Obejrzeliśmy film o zmianach zachodzących w Istambule - rosnącej presji deweloperów na tereny zielone i "rewitalizacji" rozumianej opacznie jako "czyszczenie" terenów zamieszkanych przez uboższą ludność pod nową, wielkoskalową zabudowę.
Z podobnymi problemami, choć nie w takiej skali, boryka się też Warszawa o czym opowiadały dwa kolejne filmy pokazujące różne spojrzenie decydentów i aktywistów miejskich na teren drewnianej zabudowy Jazdowa, a także na pomysł likwidacji budynku przedszkola oraz okalającego go skweru na Sielcach i postawienia w tym miejscu kolejnego apartamentowca.
Wszystkie pokazane filmy miały wspólny mianownik - rosnącą w obu krajach presję na urynkowienie przestrzeni miejskiej, traktowanie jej jako pola eksploatacji gospodarczej przy jednoczesnym lekceważeniu interesów innych użytkowników miasta, szczególnie społeczności lokalnych.
I rodzącą się samoorganizację tych społeczności, które inaczej patrzą na miasto - nie jak na przestrzeń, która powinna być kształtowana przez wolną grę sił rynkowych, lecz jak na wspólne, przyjazne miejsce do życia.
Po projekcji filmów, na spotkaniu w którym poza mieszkańcami Szmulek i Michałowa uczestniczyli aktywiści z Jazdowa i Sielc, a także Burmistrz Pragi Północ Paweł Lisiecki i senator Marek Borowski, wymienialiśmy doświadczenia i dyskutowaliśmy o tym jak organizować się i działać aby zmieniać nasze miasto na przestrzeń przyjazną do życia, a przeciwdziałać procesom ją dewastującym.
Była to dla nas dyskusja bardzo aktualna ze względu na realizowany przez władze miasta plan przeprowadzenia ruchliwej arterii przez jedyny w tej części Pragi park (jeden z dwóch na Pradze Północ), a także zamiar przeznaczenia przez obecnego właściciela pod intensywną zabudowę zadrzewionego terenu dawnego Ogrodu Jordanowskiego położonego obok budynku Bazyliki NSJ.
Ponownie z kolegami z innych dzielnic spotkamy się w ramach warsztatu organizowanego przez forum Miasto Wspólna Sprawa 24 maja na skwerze dialogu społecznego na Jazdowie.
TP/KMI (red.)
2 komentarze :
Warto jednak uwzględnić wkład koleżanek z koalicji Miasto Wspólna Sprawa. Gdyby nie wspólny wkład koleżanek i kolegów z koalicji MWS, ten pokaz by się odbył!
Przecież od tego stwierdzenia zaczyna się wpis na blogu, a sam tytuł też do tego nawiązuje...
Prześlij komentarz