sobota, 31 stycznia 2015

Ząbkowska deptakiem, a co dalej?

W pierwszych dniach stycznia prascy społecznicy (w tym członkowie naszego stowarzyszenia) związani z Targową dla Ludzi przygotowali i złożyli pismo z postulatem sezonowego zamykania dla ruchu samochodowego brukowanego odcinka ulicy Ząbkowskiej (między Targową, a Brzeską).

Projekt wprowadzenie preferencji dla ruchu pieszego na Ząbkowskiej popieramy od dawna. 
Publicznie jego założenia przedstawialiśmy m.in. podczas debaty transportowej na Pradze Północ, która odbyła się w grudniu 2013 roku. 



Tym bardziej cieszymy się, że pomysł zyskał szerokie poparcie. Pod pismem dotyczącym sezonowego zamykania brukowanego, ok. 200-metrowego odcinka Ząbkowskiej podpisali się m.in.:
  • przedsiębiorcy i restauratorzy prowadzący na Ząbkowskiej swoje interesy,
  • radni Dzielnicy Praga Północ,
  • nowy Burmistrz  Pragi Północ Paweł Lisiecki,
  • przedstawiciele działających na Pradze organizacji samorządowych zajmujących się jakością przestrzeni publicznej.
Sezonowe zamykanie brukowanej Ząbkowskiej z jednej strony zredukuje hałas negatywnie oddziaływający na mieszkańców, a z drugiej powinno zachęcić Prażan i turystów do spojrzenia na tę ulicę na nowo, z perspektywy pieszych.
Rodzi się przy tej okazji pytanie w jaki sposób władze naszego miasta, czy dzielnicy planują zachęcić do przyjścia na Ząbkowską. Czy coś jest planowane np. na weekend majowy? A może na Noc Pragi? Dobrą okazją będzie też organizacja kolejnej edycji Dni Ząbkowskiej, które wyglądały tak:









Istnieją też inne sposoby, aby zachęcić ludzi do przyjścia na Ząbkowską. Warto zadbać o estetykę całej przestrzeni, w tym odpowiedni kształt i wystrój ogródków kawiarnianych, które z pewnością się pojawią, o ile Ząbkowska choć na chwilę zostanie oddana we władanie pieszym.

Przydałyby się też mapy promujące zabytki ulicy Ząbkowskiej, których adresatami byliby nie tylko turyści odwiedzający naszą dzielnicę, ale też mieszkańcy Pragi. Mapy które przyciągnęłyby ludzi na Ząbkowską, a także zachęciłyby do spacerów i zobaczenia Starej Pragi, Szmulek, czy Michałowa. Mamy nadzieję, że Wydział Kultury Urzędu Dzielnicy zaangażuje się w tego rodzaju promocję.

KMA/KMI

niedziela, 25 stycznia 2015

Praga też kiedyś miała swój "Bristol"

Dawno, dawno temu, pośród drewnianych domów Szmulowizny wybudowano kamienicę, która do dziś pozostaje, mimo coraz słabszej ludzkiej pamięci, symbolem architektonicznego piękna tej części Pragi. Kamienica przetrwała dwie wojny światowe, a zniknęła z powierzchni ziemi w wyniku bezsensownych decyzji planistycznych podjętych z początkiem lat 70., których widocznym efektem są bloki z wielkiej płyty wzniesione między ulicami Radzymińską i Siedlecką, wpisane na trwałe w krajobraz Szmulowizny i Michałowa.

Kamienica, którą wielu mieszkańców tej części Pragi nazywało "Praskim Bristolem", bo swoim rozmachem i bogatymi dekoracjami nieco przypominała stojący przy Krakowskiem Przedmieściu luksusowy hotel, wybudowana została w 1909 roku u zbiegu ulic Łochowskiej z Siedlecką dla Jana (Józefa) Klatczyńskiego, znanego praskiego kamienicznika, właściciela m.in. słynnego "zameczku" na Ząbkowskiej 37. 

Wygląd fasady "Bristolu" Klatczyńskiego znamy w zasadzie z jednego zdjęcia autorstwa amerykańskiego fotografa Juliena Bryana, który przebywał w tych okolicach we wrześniu 1939 roku (na zdjęciu Bryana kamienica widoczna jest w prawym górnym rogu fotografii)...



...a także z rysunku Mariana Stępnia, datowanego na 1969 rok.



Warto zacytować opis budynku, którego autorem jest znany varsavianista Jarosław Zieliński:

"Trzypiętrowy budynek miał dwuosiowy ścięty narożnik, ujęty płytami boni i poprzedzony w parterze przybudówką z tarasem piętra, otoczonym tralkowo-cokołową balustradą. Po środku tej elewacji nad oknami drugiego piętra znajdowała się kolista nisza z popiersiem A. Mickiewicza, nad trzecim piętrem zaś biegł fryz wypełniony rzymskimi cyframi daty budowy kamienicy. Ponad gzymsem głównym zaprojektowano belwederek z czterema oknami od strony narożnika, ujętymi na skrajach kanelowanymi lizenami. Gzyms wieńczący w połowie długości był wyoblony ku górze i otaczał cyferblat zegara. W elewacjach bocznych belwederek miał tylko po jednej osi. W 11-osiowej elewacji od strony Łochowskiej znajdował się asymetryczny pozorny ryzalit trójosiowy, natomiast w nieco dłuższej elewacji od ul. Siedleckiej - dwa takie ryzality". (za: "Atlas dawnej architektury ulic i placów Warszawy", t. 9, s. 192).

"Praski Bristol", z charakterystycznym podwórkiem-studnią, jest dobrze widoczny na zdjęciu lotniczym z 1945 roku. Kamienica Klatczyńskiego została oznaczona żółtym kołem, czerwone strzałki i krzyżyk wskazują inne charakterystyczne obiekty: kamienicę tramwajową na Kawęczyńskiej 16, zajezdnię tramwajową "Praga" oraz drewniak na Kawęczyńskiej 26.



A tak wygląda okolica na zdjęciu lotniczym z 2014 r. 



Stoi Kawęczyńska 16, nadal działa zajezdnia, jest i drewniak. Tylko kamienicy Klatczyńskiego już nie ma. Została wyburzona w 1971 roku w związku z budową osiedla Szmulowizna II.
W miejscu "Bristolu" od 2005 r. stoi parterowy budynek mieszczący jedyny w okolicy punkt poboru wody oligoceńskiej



Ciekawe, ilu współczesnych mieszkańców Szmulek i Michałowa wie, co stało kiedyś w miejscu źródełka. Jeśli ktoś z szanownych czytelników mieszkał w "Bristolu", bądź ma krewnych/znajomych, którzy tam mieszkali, prosimy o przesyłanie takich informacji, gdyż planujemy upamiętnienie tej kamienicy w przestrzeni Pragi. Będziemy również wdzięczni za udostępnienie zdjęć kamienicy Klatczyńskiego, które przetrwały w prywatnych kolekcjach.

KMI

czwartek, 22 stycznia 2015

Czy trzy ostańce z ulicy Łomżyńskiej ożyją?

Ulica Łomżyńska to jedna z najdziwniejszych ulic na Pradze. Podzieloną na dwa odcinki - krótszy, przylegający do Radzymińskiej i dłuższy, biegnący do Grajewskiej - ulicę z jednej strony wyznacza pierzeja przedwojennych kamienic, a z drugiej wysokie peerelowskie bloki. Łomżyńską wytyczono ok. 1890 r., nazwa ulicy, jak większość nazw ulic na Szmulkach i Michałowie zgodnie z obowiązującymi tu zasadami pochodzi od Łomży, miasta położonego na północny wschód od Warszawy.

Tak Łomżyńska wyglądała w 1945 roku...


a tak wyglądała prawie 70 lat później.


Czerwone krzyżyki wskazują położenie najsłynniejszych obecnie budynków na Łomżyńskiej, czyli trzech kamienic-ostańców pod numerami 18, 20 i 26. Wszystkie trzy budynki od wielu lat stoją puste i straszą opłakanym stanem technicznym. Decyzję o ich wyłączeniu z eksploatacji podjęły władze jeszcze w 1975 r., chociaż ostatni lokatorzy Łomżyńskiej 18 wyprowadzili się, czy też zostali wyeksmitowani jakieś 2 lata temu.


Dlaczego piszemy dziś o ostańcach z Łomżyńskiej? Powód jest prosty, a jest nim rewitalizacja Pragi, a konkretniej plany Ratusza, aby trzy kamienice na Łomżyńskiej wyremontować i przeznaczyć na TBS.

Mamy nadzieję, że te plany się ziszczą i że rozsypujące się dziś budynki zostaną uratowane. Przy okazji marzy nam się, aby w ramach remontu kamienicom został przywrócony ich dawny blask, którego ślady są do chwili obecnej widoczne na fasadach.

Zacznijmy od Łomżyńskiej 26, która jako jedyna zachowała sporą część elewacji. To wybudowana w latach 1911-1912 kamienica Berka Gajtlera. Budynek został poważnie uszkodzony we wrześniu 1939 r., ale dziś jego wygląd zewnętrzny budzi "najmniej" zastrzeżeń.


Fasada kamienicy Łomżyńska 26 w pełnej okazałości. O tym jak piękny musiał to być dawniej budynek świadczą ozdobne elementy fasady (wieńce, girlandy) oraz pozostałości żeliwnych balkonów.






W przypadku remontu tej kamienicy ekipom konserwatorskim byłoby najłatwiej odtworzyć historyczny wygląd budynku. Tego samego nie da się niestety powiedzieć o Łomżyńskiej 20, czyli wybudowanej pod koniec XIX stulecia kamienicy Mordki Hildebrandta, Mendla Wolmana i Mordki Holzberga. Budynek obecnie pozbawiony jest tynków i większości, poza kilkoma balkonami, dekoracji.




Przepiękne żeliwne balkony, które mogłyby służyć za wzorzec do rekonstrukcji balkonów w pozostałych kamienicach.



Ślepy zaułek między kamienicami nr 18 i 20. Dawniej biegł tędy łącznik między Łomżyńską i Łochowską. 

Łomżyńska 18, to wybudowana w latach 1907-1908 kamienica należąca do Franciszka i Longiny Karwowskich, ostatni z trzech ostańców. Choć była najdłużej zamieszkiwana z całej trójki, na zewnątrz zachowało się najmniej elementów ozdobnych (w zasadzie tylko resztki ażurowych wsporników do balkonów).



Kamienice nr 18 i 20 wykorzystywane były w ostatnich latach przez artystów ulicy. Na obu do dziś zachowały się instalacje artystyczne o intrygujących nazwach - mural "Marchewka z groszkiem" i instalacja przestrzenna "Fanatyczni wyznawcy warzyw". 

KMI

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Modelowa rewitalizacja praskiego podwórka?

Przed kilkoma tygodniami zakończył się remont podwórka między kamienicami na ul. Łomżyńskiej, Otwockiej i Łochowskiej. Za około 350 tys. zł wyremontowano nawierzchnię między kamienicami, wykładając ją granitową kostką, dokonano kilku nowych nasadzeń, przycięto występujące na tym terenie krzewy i drzewa, a także zamontowano elementy małej architektury (ławki, trzepaki). Stworzono też sporo miejsc parkingowych.


Teren objęty remontem

Całość wykonanych prac prezentuje się dość solidnie. Czy jednak można mówić w tym przypadku o modelowej rewitalizacji praskiego podwórka?




Jest zima i nie zasiano jeszcze nowej trawy, jednak na zdjęciach widać dość wyraźnie, że\e granitowa kostka pokrywa niemal 85% powierzchni podwórza między kamienicami. Skorzystają z tego osoby parkujące tam samochody, choć o wiele przyjemniej dla oka byłoby, gdyby proporcje kostka vs trawniki były bardziej wyrównane.



Powierzchnia między budynkami niemal w całości wyłożona jest kostką.



Na tym zdjęciu widać jedno z 3 nowych drzew (chyba dobrze policzyliśmy) zasadzonych podczas remontu.


Najprzyjemniejsze wrażenia robi ten niewielki skwer z dwiema ławeczkami. Szkoda jednak, że nie zamontowano też małego stolika (np. szachowego), czy koszy na śmieci.

Miejmy nadzieję, że remont podwórka między Łomżyńską, Otwocką i Łochowską to zwiastun rewitalizacji dla kolejnych michałowskich podwórek. Wskazane byłoby jednak większe uwzględnianie przy rewitalizacji takich miejsc nowych nasadzeń drzew, czy krzewów. Pocieszający jest fakt wykorzystania do rewitalizacji tego podwórka naprawdę dobrej jakości materiałów, czego zabrakło choćby przy remoncie ul. Kawęczyńskiej.

KMI

wtorek, 6 stycznia 2015

Rok 2014 okiem PSM Michałów

Kolejny rok za nami. W krótkim podsumowaniu przypominamy kilka naszych inicjatyw i wydarzeń na Pradze w 2014 roku, ważnych m.in. z perspektywy naszego stowarzyszenia.

Nagroda jest nasza

W marcu 2014 r. działania naszego stowarzyszenia na rzecz tworzenia przyjaznej przestrzeni w centrum prawobrzeżnej Warszawy zostały docenione przez ekspertów zajmujących się transportem, urbanistyką i planowaniem przestrzennym - otrzymaliśmy z rąk wiceprezydenta Wojciechowicza prestiżową nagrodę "Miasto i Transport". To cenne wyróżnienie tym bardziej motywuje do dalszych działań na Pradze. 



Re jak rewitalizacja

Kolejny rok trwają przygotowania do wdrożenia programu rewitalizacji trzech prawobrzeżnych dzielnic - Targówka, Pragi Południe i Pragi Północ. Ponieważ działania rewitalizacyjne i poprawa jakości życia na Pradze wpisane są w statut naszego stowarzyszenia, nie jesteśmy obojętni na działania podejmowane przez ratusz. W 2014 r. nasi członkowie brali aktywny udział w konsultacjach społecznych dotyczących rewitalizacji, a także przygotowali wspólnie z innymi praskimi społecznikami interesujące koncepcje działań rewitalizacyjnych na Starej i Nowej Pradze.

T jak Targowa

Przez prawie cały 2014 r. prascy społecznicy, w tym członkowie naszego stowarzyszenia, aktywnie zabiegali o wdrożenie zmian w przestrzeni ulicy Targowej po zakończeniu budowy centralnego odcinka II linii metra. Zmiany w skrócie miały polegać na częściowym ograniczeniu (ale nie zamknięciu Targowej dla ruchu samochodowego!) przepustowości ulicy oraz oddaniu większej przestrzeni nieuprzywilejowanym uczestnikom ruchu (pieszym, rowerzystom, osobom niepełnosprawnym). Ważnym elementem projektu było również uporządkowanie parkowania. 
Kierunek wdrożonych przez miasto zmian jest właściwy - przywrócono zlikwidowane jeszcze w latach 70. naziemne przejścia przez Targową, Ząbkowską i Okrzei (choć wciąż brakuje przejść przy Białostockiej, czy na wysokości poczty), na odcinku między Kijowską i Ząbkowską wprowadzono parkowanie równoległe, a także stworzono zalążek infrastruktury dla rowerów. Postulaty społeczne szły jednak znacznie dalej i mamy nadzieję, że do 2020 roku (gdy już powstanie wyczekiwana od lat obwodnica Pragi) władze będą skłonne je wdrożyć. 
Nas cieszy również rosnące zainteresowanie mieszkańców jakością wspólnej przestrzeni na Pradze, czego efektem było powstanie inicjatywy Targowa dla Ludzi
    
T jak Trasa (Świętokrzyska)

2014 rok był kolejnym, w którym staraliśmy się przekonać decydentów do zmiany złego projektu Trasy Świętokrzyskiej przechodzącej przez jedyny w okolicy park. Mimo, że w końcu Wojewoda Mazowiecki wydał zgodę na rozpoczęcie budowy, nas cieszy, że coraz więcej liderów opinii oraz organizacji społecznych podziela nasz punkt widzenia na istotę problemu, o którym głośno mówimy od ponad 6 lat. Zmiana postaw zaowocowała przygotowaniem wspólnie z Siskomem, Zielonym Mazowszem, Forum Rozwoju Warszawy oraz Grupą M20 listu otwartego w sprawie Trasy oraz przejrzystości miejskich inwestycji, który trafił do władz naszego miasta

W jak wybory

Za nami również wybory samorządowe. Na Pradze wygrało je Prawo i Sprawiedliwość, które w koalicji w Praską Wspólnotą Samorządową będzie rządzić przez następne cztery (?) lata.
Wielką i pozytywną niespodzianką był wybór burmistrza dzielnicy. W Sylwestra został nim wieloletni radny naszej dzielnicy, Paweł Lisiecki, z którym wielokrotnie współpracowaliśmy przy różnych działaniach podejmowanych na Pradze. Optymizmem napawają słowa nowego burmistrza, który w dniu zaprzysiężenia mówił m.in.:

"Mam wiele priorytetów. Chcę zgłaszać projekty uchwał z zakresu mieszkalnictwa. Chcę rozbudowywać ścieżki rowerowe oraz modernizować parki. Będę wspierać inicjatywy lokalne, a organizacje społeczne będę traktować jako równorzędnych partnerów. Musimy wspierać budowę kapitału społecznego".

R jak V Praski Rajd Pojazdów Zabytkowych

W 2014 r. po raz piąty współorganizowaliśmy wraz ze Stadem Baranów oraz magazynem "Classic Auto" rajd pojazdów zabytkowych po ulicach naszej dzielnicy. Jak zawsze impreza przyciągnęła liczne grono miłośników starych automobili, którzy poprzez udział w nim mieli okazję poznać zarówno topografię, jak i historię tej części Warszawy. Meta ubiegłorocznego rajdu znajdowała się w Koneserze, na którego terenie równocześnie odbywały się kulminacyjne obchody Święta Ulicy Ząbkowskiej. 

S jak Skwer im. M. i M. Radziwiłłów

Po naszych wieloletnich staraniach, dzięki przychylności niektórych praskich radnych, w tym Pawła Lisieckiego i Jacka Wachowicza udało się wreszcie uhonorować w praskiej przestrzeni publicznej małżeństwo wielkich filantropów Michała i Marię Radziwiłłów, fundatorów Bazyliki NSJ na Michałowie. Ich imieniem został nazwany skwer na rogu ulic Otwockiej i Kawęczyńskiej (przy pętli tramwajowej). 

Z jak zabytki

Miniony rok nie był zbyt udany dla praskich, a zwłaszcza michałowskich zabytków. Ani Młyn Michla, ani Drucianka, ani tym bardziej drewniak na Kawęczyńskiej nie zostały poddane gruntownemu remontowi. Niemniej warto odnotować inicjatywę jednego z członków naszego stowarzyszenia, dzięki któremu na praskich zabytkach pojawiły się tablice Miejskiego Systemu Informacji. Dzięki tablicom coraz liczniej przybywający na Pragę turyści będą mogli dowiedzieć się, jaka historia kryje się za popadającymi po 1989 r. w ruinę budynkami. 

KMI