piątek, 31 lipca 2015

Znikające ławki na Pradze

W styczniu pisaliśmy na naszym blogu o remoncie podwórka między kamienicami na ul. Otwockiej, Łomżyńskiej i Łochowskiej. Remont, który kosztował blisko 350 tys. zł przeanalizowaliśmy pod kątem zastosowanych rozwiązań. Mimo różnych wad, w tym wybrukowania niemal 85% powierzchni podwórka, czy zastosowania niewielu elementów małej architektury, wykonaną pracę ocenialiśmy pozytywnie.

Doceniliśmy między innymi próbę wykreowania przestrzeni przyjaznej mieszkańcom w postaci mikroskweru z dwiema ławkami. Z dużym zaskoczeniem przyjęliśmy więc informacje, że mieszkańcy domagali się usunięcia tych ławek ze względu na fakt, że wykorzystywane były przez bezdomnych okupujących pobliskie opuszczone komórki.





Sprawą niechcianych ławek zainteresował się jeden z praskich radnych, jednak zrobił to naszym zdaniem wyjątkowo nieudolnie. Zamiast przemówić mieszkańcom do rozsądku i zaproponować przestawienie ławek trochę dalej od budynków mieszkalnych, a także zastanowić się nad problemem stałej obecności bezdomnych na wspominanym podwórku, radny wymyślił, że najlepszym rozwiązaniem, zgodnie ze starą rzymską maksymą "divide et impera", będzie przeniesienie ławek do innej lokalizacji, czyli na ulicę Grodzieńską. 


Okazało się jednak, że ławki... zniknęły i obecnie nie stoją ani na Łochowskiej, ani też na Grodzieńskiej, więc nie można zrealizować postulatu radnego.
Zamiast mikroskweru sąsiedzkiego mamy więc na Łochowskiej pustkę. 



Jedynym śladem świadczącym o wcześniejszej obecności ławek na tym terenie są dziury w nawierzchni po wkrętach mocujących. 



Szkoda ławek, szkoda też, że nikt nie przekonał mieszkańców, że jednak dobrze mieć ławki w okolicy. Miejsca do ich ustawienia nie brakowało...



Niech przyszli inwestorzy pamiętają o dwóch rzeczach. Po pierwsze, z mieszkańcami warto konsultować nawet tak z pozoru błahe sprawy, jak ustawienie ławek, czy koszy na śmieci. Po drugie, nie traktujmy Pragi jak gorszej dzielnicy, myśląc, że ustawienie dwóch ławek, to wszystko na co zasługują mieszkańcy.

Mamy nadzieję, że nowe władze Pragi doprowadzą do ustawienia ławek na Łochowskiej, Grodzieńskiej i wszędzie tam, gdzie zażyczą sobie tego mieszkańcy. A dodatkowo, że rozwiążą problem bezdomnych koczujących na praskich podwórkach.

KMI