środa, 30 grudnia 2015

Piękna, długa, prosta, szeroka jak Wisła Trasa Świętokrzyska (w budowie)

Wykorzystujemy jedną z ostatnich szans na uwiecznienie terenów, przez które wkrótce przebiegać będzie tzw. Trasa Świętokrzyska. 

Na miejscu Młyna Michla pozostała już tylko wielka dziura.

  
Jedyny ślad po domu przy ul. Objazdowej 2 - kupa gruzu.


Po wycięciu dzikiej roślinności dobrze widać mur okalający niegdyś teren Młyna Michla. Wkrótce on też zapewne zostanie zburzony. 

Z całego fabrycznego terenu, który przetrwał ponad sto lat, w tym dwie wojny światowe, zostanie tylko spichlerz.


Pytanie na jak długo? To przecież świetne miejsce na stacje benzynową lub supermarket.  

Przy okazji budowy Trasy lepiej odsłoniły się też zabudowania dawnej Fabryki Drutu, Sztyftów i Gwoździ, czyli "Drucianki". Aż serce boli patrzeć jak w błyskawicznym tempie postępuje proces popadania w ruinę tych zabytkowych zabudowań, przy okazji brutalnie obnażając "siłę ochrony konserwatorskiej" w Polsce i to, jak dbamy o swoje dziedzictwo. 




 
Cóż - zdecydowanie lepiej wychodzi nam budowanie pięknych, długich, prostych, szerokich jak rzeka tras świętokrzyskich, niż ochrona "nikomu niepotrzebnych ruder".

     
Więcej zdjęć z budowy Trasy Świętokrzyskiej znajdziecie w naszym albumie - kliknij.

TP

poniedziałek, 21 grudnia 2015

Zapalmy lampki na Święta!

Wieczorny spacer uliczkami Michałowa i Szmulek nie napawa świąteczną atmosferą. Ciemno, smutno - nawet Bazylika nie cieszy oczu bożonarodzeniowym wystrojem. Tylko nieliczni dają przykład, że można inaczej:

palą się światełka na Otwockiej...

   
...mieni się kolorami balkon na Michałowskiej,


przyciąga wzrok okno w wysokim bloku przy Siedleckiej,


jarzą się kolorowe światełka przy Wołomińskiej,


cieszy oczy blask lampek przy wejściu do kamienicy na Kawęczyńskiej...


Reszta dzielnicy tonie w grudniowym mroku. 

Świąteczne miejskie ozdoby zdobią ulicę Ząbkowską, lecz znikają na początku zarządzanej przez dzielnicę, wyremontowanej 2 lata temu za kwotę prawie 4 mln złotych Kawęczyńskiej.


Zgłaszaliśmy Burmistrzowi Lisieckiemu pomysł rozświetlenia w tym roku również tej pięknej ulicy. Jak widać, urzędnicy go nie podchwycili :(

A więc Drodzy Sąsiedzi - bierzmy się do dzieła! Wyręczmy urzędników.

Wywieśmy na balkonach świąteczne lampki - pokażmy w oknach rozświetlone choinki.  

Rozjaśnijmy ciemność długich grudniowych nocy. 

Uśmiechnijmy się do siebie.    

Radosnych Jasnych Świąt Bożego Narodzenia 

Życzy  

Praskie Stowarzyszenie Mieszkańców "MICHAŁÓW"

niedziela, 20 grudnia 2015

Kolejne nielegalne reklamy znikają z ulic Pragi

Walka z reklamozą na Pradze trwa. Na tym polu bardzo aktywnie działa również nasze stowarzyszenie. Po usunięciu na nasz wniosek reklam ze Szwedzkiej i Folwarcznej przyszedł czas na Ząbkowską. Pierwszy sukces przyszedł w minionym tygodniu.

Po naszej interwencji w Urzędzie Dzielnicy oraz Wydziale Estetyki Urzędu Miasta wreszcie usunięte zostały banery szpecące ogrodzenie parkingu przy wejściu na Bazar Różyckiego. Co istotne, tym parkingiem od kilku tygodni zarządza Zarząd Praskich Terenów Publicznych.

Tak jeszcze do niedawna wyglądało wspominane ogrodzenie:





A tak wygląda obecnie:



Oczywiście nie jest to stan docelowy - uważamy, że w miejsce tego parkingu mogłyby powstać budynki mieszkalne (z miejscami parkingowymi w garażu podziemnym), tak by domknąć pierzeję ulicy Ząbkowskiej. Zanim jednak takie zmiany nastąpią, cieszy fakt, że płot w samym centrum Pragi nie będzie dłużej służył za wieszak na reklamy (niezgodnie zresztą z prawem miejscowym).

Na Pradze ciągle jest wiele do zrobienia, jeśli chodzi o kwestie umieszczania reklam w przestrzeni publicznej. Staramy się monitorować działania urzędników m.in. w sprawie ulicy Grodzieńskiej, Kijowskiej, Ząbkowskiej i Brzeskiej (zdjęcia najbardziej "agresywnych" reklam poniżej). O szczegółach będziemy informować.





piątek, 18 grudnia 2015

Powrót koszy tekstylnych na Pragę

W minionych latach pisaliśmy wielokrotnie o blaszanych kontenerach na odpady tekstylne, których tysiące pojawiło się w krajobrazie polskich miast, miasteczek i wsi. Wiele z nich ustawiono, często bez zgody właścicieli terenu, również w Warszawie, w tym na Pradze Północ. Wokół koszy często widoczne śmieci, rozrzucone ubrania, jednym słowem (tekstylny) armagedon. 

Z problemem nie radziły sobie władze samorządowe. Coś drgnęło w tym roku. W sierpniu na swoim profilu na Facebooku burmistrz Lisiecki pochwalił się usunięciem z praskich ulic partii 19 kontenerów. Wydawało się, że los kolejnych jest policzony.




Zebrane z praskich ulic kosze (zdj. FB Pawła Lisieckiego)

Niestety, w październiku kosze wróciły, tym razem nie pod szyldem firmy ze Skarżyska Kamiennej, ale Polskiego Czerwonego Krzyża. Powrót był brutalny - 19 koszy stanęło na praskich trawnikach i placach (dla porównania na Żoliborzu tylko 2). Legalnie, na podstawie uchwały nr 1991/2015 Zarządu Dzielnicy (wydali ją wiceburmistrzowie pod nieobecność burmistrza Lisieckiego). Pojawia się w związku z tym pytanie o właściwy przepływ informacji wewnątrz praskiego Urzędu.




Póki co, kosze stoją, choć dostaliśmy sygnały z praskiego ratusza, że prowadzone są działania zmierzające do wypowiedzenia umowy dzierżawy terenu PCK. Pożyjemy, zobaczymy... Na pewno będziemy informować naszych czytelników.

wtorek, 8 grudnia 2015

"Mowa nienawiści", wandalizm, czy...? O wulgarnych napisach na praskich murach

W ostatnim czasie na różnych budynkach w naszej okolicy, m.in. na Łochowskiej, Grajewskiej, czy Łomżyńskiej pojawiły się wulgarne rysunki i napisy. Nie wiemy, kto jest ich autorem, być może te same osoby, które dla zabawy demolowały we wrześniu tego roku samochody i kosze na śmieci. Faktem jest, że ich działania chwały nie przynoszą. Zobaczcie sami.












Jednego jesteśmy pewni. Usunięcie tych "arcydzieł" z pewnością będzie sporo kosztować. Głównie nas, podatników :(

Może nie byłoby okazji do takich aktów wandalizmu, gdyby zwiększyła się liczba patroli policji i straży miejskiej. Zwłaszcza pieszych, o co postulujemy od kilku spotkań z urzędnikami dotyczących poprawy bezpieczeństwa w dzielnicy. Efektów nie widać.

sobota, 5 grudnia 2015

Sobotnie sprzątanie Pragi z Burmistrzem

Dziś przed południem po raz kolejny sprzątaliśmy Pragę. Do udziału w akcji udało się zachęcić Burmistrza Pawła Lisieckiego, pracowników Urzędu Dzielnicy Praga Północ, mieszkańców oraz aktywistów z zaprzyjaźnionej fundacji "Świat bez Wandalizmów".

Sprzątaliśmy teren przy placu zabaw i siłowni plenerowej na ul. Białostockiej. Od wielu tygodni, pomimo naszych zgłoszeń, teren ten wyglądał tak jak na poniższym zdjęciu.



W tej stercie śmieci było wszystko - pampersy, zniszczony sprzęt RTV, szkło, metal, odpady budowlane itp. Uprzątnięcie terenu zajęło ok. 2 godzin. Efekty widać na zdjęciach.







Trudno jednoznacznie wskazać, kto to miejsce tak bardzo zaśmiecił. Jedyne informacje pozwalające na jakąkolwiek identyfikację stanowiły liczne paragony jednego z praskich sklepów, które znaleźliśmy usuwając kolejne warstwy śmieci. 




Odwiedziliśmy ten sklep, ale ekspedientka nic nie widziała, nic nie słyszała... Burmistrz Lisiecki zadeklarował nam, że zainteresuje tematem odpowiednie służby. Trzymamy za słowo.

Dziękujemy wszystkim za udział w dzisiejszej akcji - Burmistrzowi oraz pracownikom Urzędu za wsparcie organizacyjne, a wszystkim wolontariuszom za ich pracę na rzecz poprawienia wizerunku Pragi Północ. Jednak na sobotnim sprzątaniu się nie skończy. W pobliżu wspominanego dzikiego śmietniska są kolejne miejsca, które należałoby uporządkować!





KMI