Pokazywanie postów oznaczonych etykietą niepełnosprawni. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą niepełnosprawni. Pokaż wszystkie posty

sobota, 5 listopada 2016

Bazylika bez barier. Dzięki windzie.

Ponad rok trwały prace przygotowawcze oraz roboty budowlane związane z uruchomieniem w Bazylice NSJ przy Kawęczyńskiej windy osobowej. Warto było czekać. 

Przed kilkoma tygodniami winda została udostępniona osobom mającym różne problemy z dostaniem się do środka kościoła. Nie musimy chyba nikogo przekonywać, że podstawową barierą utrudniającą, czy wręcz uniemożliwiającą dostęp do wnętrza świątyni osobom niepełnosprawnym, czy rodzicom z wózkami dziecięcymi były (i nadal są) monumentalne, liczące ponad 20 stopni schody.


Pewnie wśród naszych czytelników znajdzie się wiele osób, które chcąc wejść do Bazyliki musiały pchać wózek po tych stromych podjazdach. Nie zazdrościmy. 

Dzięki decyzji proboszcza oraz dodatkowej ofiarności wielu wiernych najpiękniejszy kościół w Polsce, jak o Bazylice zwykł mawiać papież Pius XI, stał się po latach dostępny dla wszystkich (a przynajmniej większa część kościoła).

Winda została umieszczona w bocznej części kościoła, od strony ulicy Siedleckiej. Tam wybudowano szacht oraz podjazd, dość udanie wkomponowany w bryłę wpisanego do rejestru zabytków kościoła.


W środku znajduje się nowoczesna winda firmy Otis, która wywozi osoby odwiedzające kościół na poziom 1.



Winda powstała w miejscu, gdzie wcześniej znajdował się kiosk parafialny. Naszym zdaniem w w tej części kościoła jest nadal sporo miejsca, by taką działalność komercyjną przywrócić i rozszerzyć ją o usługi informacyjno-przewodnickie. W końcu Bazylikę odwiedza i chce odwiedzić wielu turystów, również z zagranicy.


Zdajemy sobie sprawę, że instalacja windy jest kosztowną inwestycją. Marzy nam się jednak druga winda, we wieży, tak aby również niepełnosprawni mogli spojrzeć z góry na Szmulki i Michałów

Mamy nadzieję, że w bliżej nieokreślonej przyszłości również tam winda zostanie zamontowana. Na razie cieszymy się, że kolejne bariery dostępu zostały zlikwidowane.

sobota, 6 lutego 2016

Likwidujemy bariery architektoniczne na Pradze

Dziś opowiemy o podejmowanych przez nasze stowarzyszenie w ostatnich kilkunastu miesiącach działaniach na rzecz likwidacji różnych zastanych lub czasem bezmyślnie tworzonych barier architektonicznych. 

To działania, które na pierwszy rzut oka wydają się nie być czymś nadzwyczajnym - ot kolejny obniżony krawężnik - ale po pewnym czasie mieszkańcy zaczynają dostrzegać pozytywne zmiany, np. jakoś łatwiej każdego dnia przejść z wózkiem dziecięcym przez niedostępne kiedyś przejście. To cieszy :)

O tym, że likwidacja barier architektonicznych nie jest prosta, przekonaliśmy się wielokrotnie. Główne problemy wynikają ze skomplikowanego podziału kompetencji pomiędzy jednostkami miejskimi oraz struktury własności gruntów - często do działań trzeba "zmusić" Zarząd Dróg Miejskich, Wydział Infrastruktury w Urzędzie Dzielnicy, PKP, spółdzielnie mieszkaniowe, czy podmioty prywatne. Poniżej niektóre przykłady barier architektonicznych zlikwidowanych po naszych interwencjach.





Obniżone krawężniki na skrzyżowaniu ulic Grajewskiej i Łochowskiej


Krawężnik obniżony na winklu ulicy Grajewskiej i Łomżyńskiej



Krawężniki obniżone na chodniku na ulicy Łochowskiej - skrzyżowanie z ulicą Zachariasza




Obniżone krawężniki na wszystkich trzech przejściach na skrzyżowaniu ulic Otwockiej i Łomżyńskiej


Obniżone krawężniki na przejściu przez ulicę Grodzieńską - skrzyżowanie z ul. I. Kosmowskiej


Dodatkowe przejście na skrzyżowaniu ulic Grodzieńskiej i  I. Kosmowskiej, wytyczone w ubiegłym roku po naszej interwencji (przez lata tego przejścia brakowało)




Obniżone po naszej interwencji w ZDM krawężniki na przejściu dla pieszych przez Al. Solidarności



Obniżone krawężniki na ciągu pieszym prowadzącym z przystanku autobusowego na Solidarności do Tesco




Zjazdy wykonane przez RSM Praga po naszej interwencji - ciąg chodnika między Białostocką, a Radzymińską

To tylko część działań na rzecz poprawy sytuacji pieszych, niepełnosprawnych, czy rowerzystów, jakie podejmujemy. Celowo nie piszemy tym razem o największym wspólnym sukcesie praskich społeczników, w tym członków naszego stowarzyszenia, jakim było przywrócenie 2 lata temu zlikwidowanych jeszcze w latach 70. przejść dla pieszych przez Targową, Ząbkowską i Okrzei. Wciąż czekamy m.in. na wybudowanie brakującego odcinka chodnika wzdłuż Radzymińskiej (ZDM ostatnio napisał, że wybudowany zostanie w 2016 r.).





Jeśli w Waszej najbliższej okolicy są bariery architektoniczne, które przeszkadzają Wam, Waszym  sąsiadom, osobom starszym, rodzicom z małymi dziećmi w codziennym życiu, piszcie do nas. Postaramy się interweniować.

stowarzyszenie.michalow@gmail.com

KMI

czwartek, 5 listopada 2015

Najbardziej wyczekiwany chodnik na Pradze i Targówku!

Granica pomiędzy Pragą i Targówkiem na skrzyżowaniu ulic Radzymińskiej i Naczelnikowskiej. Właśnie tędy przebiega jeden z bardziej uczęszczanych szlaków komunikacyjnych, którym oprócz autobusów i samochodów (przeznaczono dla nich w sumie cztery pasy) przemieszczają się każdego dnia setki, a może i tysiące pieszych podążając do położonych po obu stronach „granicy” sklepów, na przystanki autobusowe, do szkół i przedszkoli. Kilka razy w roku podążają tamtędy delegacje oficjeli, by złożyć kwiaty i zapalić znicze pod miejscem pamięci narodowej.


Co łączy tych wszystkich ludzi? Piach i błoto przez które muszą brnąć, bo zapomniano o ok. 200 metrach chodnika wzdłuż Radzymińskiej między ul. Otwocką, a Naczelnikowską. Chodnika nie wykonano ani w 2009 roku, gdy PKP PLK remontowały wiadukt kolejowy nad Radzymińską i Al. Solidarności (przy okazji tego remontu oczywiście nikt nie pomyślał o budowie równoległej kładki dla pieszych łączącej Szmulki i Michałów z Nową Pragą), ani w 2011 roku gdy Zarząd Dróg Miejskich remontował ul. Naczelnikowską. O budowę tego kawałka chodnika upominali się warszawscy radni. Jednemu z nich pani prezydent odpisała, że piesi mogą wygodnie korzystać z chodnika po drugiej stronie ul. Radzymińskiej (zapominając dodać, że to „wygodne” legalne przejście ze Szmulek na Targówek wymaga trzykrotnego (sic!) przekraczania jednej z najbardziej ruchliwych ulic w Warszawie). Za chodnikiem lobowali mieszkańcy (prawie 400 głosów w pierwszej edycji budżetu partycypacyjnego), prascy społecznicy (w tym członkowie naszego stowarzyszenia), media, władze Pragi. I nic. Za każdym razem budowa rozbija się o uzgodnienia między Zarządem Dróg Miejskich i PKP PLK dotyczące ułożenia chodnika pod wiaduktem. Pierwsi twierdzą, że czekają na zgodę PKP, drudzy, że ich zgoda nie jest wcale potrzeba, aby budować tam chodnik. I tak od kilku lat.

Tymczasem piesi nadal zmuszani są do brnięcia po deszczu, czy roztopach przez błoto i kałuże. Pisząc o chodniku pod wiaduktem nie można nie wspomnieć o ograniczeniach dla pieszych na dalszym odcinku. Aby legalnie dojść do przystanku Piotra Skargi (w kierunku Marek) piesi muszą pokonać 2 kładki nad Radzymińską (na pierwszej, tej przy Naczelnikowskiej jest tylko jedna szyna, więc trzeba być kreatywnym by wtoczyć na górę np. wózek dziecięcy). To dla sprawnych. 




Jeśli ktoś z Państwa porusza się na wózku i chce ze Szmulek dostać się na Targówek Mieszkaniowy lub w odwrotnym kierunku, o własnych siłach może tego dokonać przekraczając Al. Solidarności na wysokości… ul. Szwedzkiej. A tyle słyszymy o tym, jak Warszawa staje się przyjazna pieszym, niepełnosprawnym i rowerzystom…

KMI

czwartek, 26 września 2013

Piszemy do Pełnomocnika Rządu do Spraw Osób Niepełnosprawnych...

... w sprawie niedostosowanych dla osób niepełnosprawnych podjazdów bramnych i przystanku Wojnicka 01 na modernizowanej ulicy Kawęczyńskiej.


Liczymy, że Pan Jarosław Duda pomoże i ulica Kawęczyńska będzie w pełni przyjazna osobom niepełnosprawnym i osobom o ograniczonej sprawności ruchowej. O niedogodnościach na Kawęczyńskiej poinformowaliśmy również Pana posła Sławomira Piechotę, Przewodniczącego Sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny oraz Towarzystwo Przyjaciół Szalonego Wózkowicza (walczą z barierami architektonicznymi w Warszawie), a także po raz kolejny Zarząd Dzielnicy i Stołecznego Konserwatora Zabytków, Piotra Brabandera.