Pokazywanie postów oznaczonych etykietą hałas. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą hałas. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 9 listopada 2017

Dmuchawy wreszcie w odwrocie?

Nigdy nie lubiliśmy dmuchaw do liści. Na ich przykładzie widać, że postęp techniczny ma swoje meandry i ślepe uliczki. Te mechaniczne miotły zasługują w pełni na miano szatańskiego wynalazku, choć i na terenach kościelnych się je widuje. Po  pierwsze wyją, jak niegdyś mawiano, jak potępieńcy w piekle. 

Ogromny, jednostajny hałas przez nie generowany może skutecznie zakłócić spokój letniego popołudnia i jesiennego poranka. W naszej okolicy wycie daje się mocno we znaki, gdyż dmuchawy mają licznych miłośników - Wyższą Szkołę  Menedżerską, niektóre wspólnoty mieszkaniowe, Zespół Szkół przy Otwockiej, a nawet Ojców Salezjanów. 

Ale bardzo głośna praca to nie jedyna ich wada. Dmuchawy ponownie wzniecają w powietrze, którym oddychamy, drobne cząstki zanieczyszczeń pyłowych, bardzo szkodliwych dla zdrowia. Są wtórnym producentem smogu, którym w Warszawie, a szczególnie na naszej Pradze trujemy się i tak wystarczająco intensywnie. 

Mają też inną wadę - skłaniają ich użytkowników do pozorowania wykonania pracy - po co posprzątać liście i odpadki, skoro można je przedmuchać do sąsiada i udać się na zasłużony odpoczynek. Potem zjawia się sąsiad, przedmuchuje śmieci z powrotem. I tak to się hucznie kręci, niejednokrotnie za nasze podatki, ponieważ tymi sąsiadami bywają instytucje miejskie i samorządowe. Opisaliśmy i udokumentowaliśmy sytuację, w której z terenu szkoły zwiewano śmieci na ulicę Otwocką, a z ulicy z powrotem przewiewano je na szkolny chodnik

Ponieważ Miasto Stołeczne Warszawa przyjęło program ochrony przed hałasem, wystąpiliśmy o wpisanie do niego zakazu używania dmuchaw w naszym mieście. Nic nam nie wiadomo, by program zmodyfikowano pod tym kątem, za to pomoc nadeszła z innej strony. Sejmik Województwa Mazowieckiego uchwalił zmianę Programu Ochrony Powietrza dla aglomeracji warszawskiej, a w nim całkowity zakaz używania dmuchaw do sprzątania liści z chodników i trawników będących w zarządach dróg, gmin i województwa, co ma służyć ograniczeniu wtórnego pylenia.  


W ślad za tą decyzją władze miasta rozesłały do podległych im jednostek okólnik z prośbą o całkowite ograniczenie używania dmuchaw przy prowadzonych przez te jednostki pracach porządkowych. Okólnik zakazujący używania dmuchaw został skierowany także do miejskich szkół i przedszkoli, z podkreśleniem specjalnej troski o zdrowie dzieci i młodzieży.


Niestety z przestrzeganiem tych zasad najlepiej nie jest. Kilka dni temu Pan "dmuchacz" na terenie Zespołu Szkół przy ulicy Otwockiej 3 huczał i pylił dmuchawą w najlepsze. 


Wprowadzony zakaz nie objął też innych podmiotów niż te, które podlegają władzom samorządowym, więc na terenach prywatnych nic się nie zmieni. Chyba, że władze Warszawy podejmą działania edukacyjne i uświadamiające, o co GORĄCO DO NICH APELUJEMY!!!

wtorek, 28 czerwca 2016

Dzień świra na Otwockiej

Pamiętacie tę scenę z "Dnia świra", kiedy zbudzony wczesnym rankiem przez ekipę z młotem pneumatycznym Adaś Miauczyński otwiera okno i pyta - czy Panowie muszą tak nap...dalać od bladego świtu??!!!  


To samo chciałoby się krzyknąć u nas, kiedy mieszkańcy ulicy Otwockiej wyrywani są ze snu o szóstej rano przez piekielną maszynę do robienia BUUUUUUU, uruchamianą przez dozorcę szkoły. 



Ta maszyna jest przejawem najnowszego trendu w sprzątaniu "powierzchni płaskich". Poza generowaniem hałasu o natężeniu stu decybeli, służy do zdmuchiwania suchych liści i śmieci w inne miejsce - w tym przypadku z chodnika na jezdnię ulicy Otwockiej.   


Może po wykonaniu tej odpowiedzialnej pracy, oczywiście opłaconej z naszych podatków, mieszkańcom Otwockiej uda siś jeszcze poranna drzemka?

Nic z tego - oto nadciąga kolejna ekipa - uzbrojona w jeszcze większą maszynę do robienia BUUUUUUUUUUUUU.... 


Jej zadanie jest odmienne.  
Trzeba śmieci z jezdni ulicy Otwockiej zdmuchnąć z powrotem na chodnik!!! 


Przy okazji fajnie jest sprawić, aby trujące pyły o wszelkich możliwych średnicach zostały ponownie wzbite w powietrze. Przecież bardzo pragniemy nimi pooddychać.


Kiedy to odpowiedzialne zadanie zostało już wykonane, do walki z ciszą i porannym śpiewem ptaków rusza maszyna do robienia BRRRRRRR...


Maszyna do robienia BRRRRR..., poza tą jedną jakże istotną funkcją, powinna w teorii doczyszczać jezdnię przy krawężnikach. Zamiast tego leje wodę na środek jezdni, bo nikomu nie przyszło do głowy, aby przed rozpoczęciem czyszczenia nie dopuścić do zaparkowania samochodów przy krawężnikach. 


Dzień świra, doprawdy, dzień świra. 

sobota, 31 stycznia 2015

Ząbkowska deptakiem, a co dalej?

W pierwszych dniach stycznia prascy społecznicy (w tym członkowie naszego stowarzyszenia) związani z Targową dla Ludzi przygotowali i złożyli pismo z postulatem sezonowego zamykania dla ruchu samochodowego brukowanego odcinka ulicy Ząbkowskiej (między Targową, a Brzeską).

Projekt wprowadzenie preferencji dla ruchu pieszego na Ząbkowskiej popieramy od dawna. 
Publicznie jego założenia przedstawialiśmy m.in. podczas debaty transportowej na Pradze Północ, która odbyła się w grudniu 2013 roku. 



Tym bardziej cieszymy się, że pomysł zyskał szerokie poparcie. Pod pismem dotyczącym sezonowego zamykania brukowanego, ok. 200-metrowego odcinka Ząbkowskiej podpisali się m.in.:
  • przedsiębiorcy i restauratorzy prowadzący na Ząbkowskiej swoje interesy,
  • radni Dzielnicy Praga Północ,
  • nowy Burmistrz  Pragi Północ Paweł Lisiecki,
  • przedstawiciele działających na Pradze organizacji samorządowych zajmujących się jakością przestrzeni publicznej.
Sezonowe zamykanie brukowanej Ząbkowskiej z jednej strony zredukuje hałas negatywnie oddziaływający na mieszkańców, a z drugiej powinno zachęcić Prażan i turystów do spojrzenia na tę ulicę na nowo, z perspektywy pieszych.
Rodzi się przy tej okazji pytanie w jaki sposób władze naszego miasta, czy dzielnicy planują zachęcić do przyjścia na Ząbkowską. Czy coś jest planowane np. na weekend majowy? A może na Noc Pragi? Dobrą okazją będzie też organizacja kolejnej edycji Dni Ząbkowskiej, które wyglądały tak:









Istnieją też inne sposoby, aby zachęcić ludzi do przyjścia na Ząbkowską. Warto zadbać o estetykę całej przestrzeni, w tym odpowiedni kształt i wystrój ogródków kawiarnianych, które z pewnością się pojawią, o ile Ząbkowska choć na chwilę zostanie oddana we władanie pieszym.

Przydałyby się też mapy promujące zabytki ulicy Ząbkowskiej, których adresatami byliby nie tylko turyści odwiedzający naszą dzielnicę, ale też mieszkańcy Pragi. Mapy które przyciągnęłyby ludzi na Ząbkowską, a także zachęciłyby do spacerów i zobaczenia Starej Pragi, Szmulek, czy Michałowa. Mamy nadzieję, że Wydział Kultury Urzędu Dzielnicy zaangażuje się w tego rodzaju promocję.

KMA/KMI