piątek, 31 maja 2019

Zabazgrana Kawęczyńska

Problem zniszczonych fasad i elewacji budynków był niejednokrotnie podnoszony na naszym blogu, czy Facebooku. Sugestie konkretnych działań w tej sprawie kierowaliśmy do ZGN i władz dzielnicy. 
W ostatnim czasie temat nabrał znaczenie dzięki aktywnościom społeczników z "Porozumienia dla Pragi", którzy w zdecydowany sposób nagłośnili problem i zachęcili ZGN do reakcji.

Idąc za ciosem postanowiliśmy ruszyć temat w najbliższej okolicy. Na tapetę wzięliśmy najbardziej reprezentacyjną ulicę Szmulek, tj. Kawęczyńska. Problem jest i to spory, o czym świadczy kilkadziesiąt zdjeć wykonanych podczas trwającego 10 min. spaceru. Okazuje się, że niepobazgrane budynki można zliczyć na palcach jednej ręki :(
































Na razie za bazgroły na swoich murach wziął się Caritas. Liczymy na podobną reakcję pozostałych właścicieli!

niedziela, 12 maja 2019

Projekt kapliczka

Kilka tygodni temu przy Domu Sąsiedzkim położono tajemnicze zawiniątko. Okazało się, że w środku jest... kapliczka skrzynkowa. Dobrze nam znana. Wisiała na ścianie budynku przy Zachariasza 10.


Po bliższym przyjrzeniu się podjęliśmy decyzję o jej renowacji. Stan kapliczki był bardzo zły. Skorodowana blacha, spróchniałe elementy drewniane, szczególnie daszek, no i zniszczony obraz Maryjki.



Renowacja trwała kilka tygodni. Odnowiony został też obraz - uzupełniliśmy ubytki gipsowe (obraz był wykonany w technice 3D - twarz i ręce Maryi były wymalowane na sklejce, natomiast suknia była gipsowa).


Obraz w trakcie renowacji. Zyskał też nową ramę (poprzednia się dosłownie rozsypała).


Równolegle prace prowadzone były przy samej kapliczce. Po usunięciu spróchniałego daszku i skorodowanej blachy ustaliliśmy pierwotny kolor kapliczki. Ciemno-zielony. Spróchniałe elementy kapliczki zostały wymienione na nowe, natomiast części zawilgocone wysuszono i dodatkowo wzmocniono. Dzięki tym zabiegom większość pierwotnej konstrukcji udało się zachować.





Na wzór starej osłony blaszanej wykonaliśmy nowy "pancerz".






Kapliczka zyskała również nowy daszek.



Novum w stosunku do pierwotnego projektu było dorobienie prowadnic na szybę (pierwotnie kapliczka miała drzwiczki, po których ślad stanowiły resztki zawiasów). "Stała" szyba jest jednak lepszym rozwiązaniem. Nie da się jej wyrwać, no i chroni obraz przed niekorzystnymi czynnikami atmosferycznymi.

Gotowa kapliczka prezentuje się tak.


A tak wygląda na ścianie.





Renowacja nie zostałaby wykonana, gdyby nie wolontariusze: Krzysiek, Sylwek i Ania. Liczymy, że w przyszłości uda się uratować kolejne zniszczone praskie kapliczki.