Popatrzmy więc, co dzieje się ze ścieżką rowerową na wysokości ulicy Szwedzkiej.
Rozpędzony rowerzysta jadący od Placu Wileńskiego w stronę Szwedzkiej ma do wyboru:
a) wbić się w drzewo,b) zawisnąć na biało-czerwonym słupku,
c) skosić znak drogowy.
Ścieżka znika aby...
... nagle pojawić się na 20 metrowym odcinku i znów zniknąć przed przejściem dla pieszych przez Wileńską. Przejazdu rowerowego przez Wileńską oczywiście brak...
...podobnie jak przez Szwedzką.
Nie ma też co marzyć o przejeździe rowerem na drugą stronę Alei Solidarności.
Nie mówiąc o przejeździe na wprost przez Szwedzką, choć, jak widać, niektórzy próbują.
Po północnej stronie Szwedzkiej ścieżka także się urywa przed skrzyżowaniem.
I jak tu jechać Pani Prezydent?
2 komentarze :
Wyślijcie to do Pana Puchalskiego lub do ratusza. Ewentualnie udostępnijcie na facebookowym profilu Veturilo.
Wysłaliśmy ten materiał m.in. do pełnomocnika rowerowego - Pana Puchalskiego.
Prześlij komentarz