piątek, 5 stycznia 2018

Czy Praga doczeka się wreszcie pomników przyrody?

Nasza dzielnica jest jedyną dzielnicą Warszawy, w której formalnie nie ma pomników przyrody, choć trzeba jasno stwierdzić, że wzdłuż praskich ulic, w parkach i na skwerach nie brakuje pomnikowych drzew pamiętających być może czasy Napoleona, a już na pewno okres zazieleniania i industrializacji Pragi.

Jako stowarzyszenie od dawna walczyliśmy o nadanie takiego statusu wspaniałemu jesionowi, który rośnie na Kawęczyńskiej 61, na działce, na której kiedyś stał drewniak.

Jesienią ubiegłego roku poszliśmy za ciosem składając do burmistrza wniosek o podjęcie działań na rzecz objęcia dodatkową ochroną dziewięciu drzew rosnących na Pradze, m.in. jesionu, ale też słynnego dębu szypułkowego w Al. Solidarności, monumentalnych topól rosnących wzdłuż Kijowskiej oraz dębów w ciągu ulicy Targowej. Poniżej nasz wniosek z października ub. r.



A tutaj zdjęcia drzew, które wytypowaliśmy.


Dąb w Al. Solidarności



Dęby na Targowej



Szpaler topól przy Kijowskiej


Jesion na Kawęczyńskiej

Inicjatywą zainteresowała się Nowa Gazeta Praska, cytując Krzysztofa i Janusza z naszego stowarzyszenia w artykule poświęconym pomnikom przyrody, który ukazał się w październiku ub. r. :)



Cieszy fakt, że władze dzielnicy przychyliły się do wniosku i w efekcie, po dodaniu pięciu innych drzew, podjęły uchwałę o uznaniu 14 drzew rosnących na Pradze za pomniki przyrody.


Oczywiście to dopiero początek drogi. O tym, czy będziemy się cieszyć pomnikami przyrody, zadecyduje Rada Warszawy. Trzeba przekonywać radnych miasta do poparcia tej inicjatywy.

Brak komentarzy :