środa, 7 maja 2014

Co dalej z Trasą Świętokrzyską?

Niedawno niektóre media ogłosiły, że Miasto Stołeczne Warszawa porozumiało się z naszym Stowarzyszeniem i mieszkańcami Michałowa i Szmulowizny w sprawie budowy Trasy Świętokrzyskiej, dzięki czemu inwestycja wkrótce ruszy.

Ta informacja przypomina stary radziecki dowcip o Radiu Erewań, które podało wiadomość, że na Placu Czerwonym rozdają za darmo samochody. A prawda była taka, że nie samochody, lecz rowery i nie rozdają - tylko kradną.

Po protestach mieszkańców Michałowa i Szmulowizny w sprawie zniszczenia Parku przy ul. Kawęczyńskiej na skutek planowanej budowy Trasy Świętokrzyskiej, Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych wystąpił do PKP PLK SA z pytaniem o możliwość przysunięcia Trasy do torów kolejowych linii legionowskiej, co pozwoliłoby ocalić Park. Odpowiedź PKP była pozytywna, choć kolej postawiła kilka warunków.

Projektanci Trasy na zlecenie ZMiD przygotowali warianty przysunięcia Trasy do torów kolejowych (mimo wcześniejszych zapewnień, że „nie da się” przeprojektować), zgodne z warunkami PKP, które zostały nam przedstawione na spotkaniu z udziałem Prezydenta Wojciechowicza, dyrektorów kluczowych biur miejskich oraz pani Anny Piotrowskiej, dyrektor ZMID. 


Na kolejnym spotkaniu wstępne ustalenia były takie, że Trasa zostanie dosunięta do torów kolejowych, a dodatkowo będzie zwężona w liniach rozgraniczających poprzez rezygnację z chodnika i ścieżki rowerowej po stronie południowo-wschodniej (od strony torów) oraz rezygnację z rezerwy na tramwaj na odcinku Parku. Trasa zostanie dosunięta do torów kolejowych tak blisko jak to będzie technicznie możliwe bez gwałtownego zwiększania kosztów inwestycji. Zamiast planowanej rezerwy tramwajowej w osi trasy zaproponowane zostało rozważenie wariantu przebiegu tramwaju wzdłuż ulicy Kawęczyńskiej do obecnej pętli tramwajowej. Na kolejne spotkanie nie zostaliśmy już zaproszeni.

W międzyczasie decyzja w Urzędzie Miasta uległa zmianie, być może na skutek lobbingu dzielnicy Targówek, która naciskała na jak najszybsza budowę Trasy. O zmianie ustaleń dowiedzieliśmy się pośrednio - poprzez treść pisma ZMiD skierowanego do Komisji Infrastruktury przy Radzie Dzielnicy Praga Północ.

Z tego pisma wynika, że Urząd Miasta odstąpił od zamiaru przesunięcia Trasy w stronę torów kolejowych, zamierza natomiast na odcinku Parku przesunąć rezerwę tramwajową z osi Trasy na stronę Parku oraz zrezygnować z budowy chodnika i ścieżki rowerowej po stronie południowo-wschodniej, co pozwoli zaoszczędzić pas Parku o szerokości około 12 metrów do czasu zbudowania linii tramwajowej.




Oczywiście do podpisania takiego porozumienia z naszym Stowarzyszeniem nigdy nie doszło - zawsze optowaliśmy jednoznacznie za przeprojektowaniem Trasy tak, aby maksymalnie dosunąć ją do torów kolejowych, co pozwoliłoby uratować prawie cały Park i budynek Młyna Michla.

Nie zważając na brak porozumienia z mieszkańcami w sprawie Parku, ZMiD ponownie wystąpił do Wojewody o wydanie zgody na realizację inwestycji.

Natomiast Tramwaje Warszawskie zaprotestowały przeciwko wybranemu rozwiązaniu domagając się przywrócenia rezerwy tramwajowej w osi Trasy. Dyrekcja TW (prezes Krzysztof Karos i członek zarządu Krzysztof Pęsik) w specjalnym piśmie przesłanym do dzielnicy zaproponowała, aby "utrzymać rezerwę na wydzielone torowisko tramwajowe po stronie wschodniej (...), a czasową rezygnacją objąć np. budowę jezdni zachodniej". Innymi słowy tramwaje postulują zostawienie rezerwy tramwajowej pośrodku i rezygnację z pasa jezdni od strony parku.

Prawda jest więc taka, że mimo, iż przeprojektowanie Trasy jest możliwe, to Park jest nadal zagrożony, a Miasto poprzez swoje różne jednostki przedstawia rozbieżne wizje jak rozwiązać ten konflikt.

Równocześnie "trwają" prace projektowe nad odcinkiem środkowym, biegnącym w ciągu ulicy Kijowskiej. Ważą się m.in. losy przejść dla pieszych przy Dw. Wschodnim. Oczywiście nie możemy zobaczyć planów, o czym ZMID raczył nas poinformować w odrębnym piśmie.


Brak komentarzy :