Ostatnim krzykiem mody jest zasłanianie i zaklejanie całych powierzchni okiennych witryn naklejanym, reklamowym paskudztwem. Jakby tutejsi przedsiębiorcy nie pojmowali, że potencjalnych klientów najbardziej interesuje to, co znajduje się wewnątrz sklepu. U nas pęki prawdziwych, apetycznych kiełbas ułożonych na wystawie witryny zastępuje gigantyczne kiełbasisko odwzorowane na folii i naklejone na szybę. I od razu odbiera nam apetyt na wizytę w takim lokalu.
Daje się też zauważyć, że punktem honoru przeciętnego najemcy lokalu jest natychmiastowe pozbycie się oryginalnych, starych witryn, okien, drzwi, krat zgodnie z zasadą "co stare, to brzydkie" i zastąpienie ich "nowoczesnością" - zwykle są to "drzwi do rejonowej przychodni zdrowia" - czyli białe, plastikowe drzwi z tandetnym uchwytem wygiętym w literę "U".
Równie wielką karierę robią opuszczane rolety antywłamaniowe w kolorze białym (szybko staje się brudnobiały) lub ciemnobrązowym.
Daje się też zauważyć, że punktem honoru przeciętnego najemcy lokalu jest natychmiastowe pozbycie się oryginalnych, starych witryn, okien, drzwi, krat zgodnie z zasadą "co stare, to brzydkie" i zastąpienie ich "nowoczesnością" - zwykle są to "drzwi do rejonowej przychodni zdrowia" - czyli białe, plastikowe drzwi z tandetnym uchwytem wygiętym w literę "U".
Równie wielką karierę robią opuszczane rolety antywłamaniowe w kolorze białym (szybko staje się brudnobiały) lub ciemnobrązowym.
Nikt nie przejmuje się tym, jak wygląda sąsiednia witryna w tym samym budynku - obok jest niebieska, więc ja będę mieć brązową.
Efektem jest wrażenie całkowitego, estetycznego bałaganu.
Kto za tę witrynowo-reklamową anarchię odpowiada? Czy są przepisy, które regulują kwestie wyglądu i wymiany witryn?
Patrząc na to co się dzieje na Pradze wydaje się, że żadnych regulacji nie ma. Tymczasem regulacje prawne istnieją. Oto kilka przykładów.
Kamienica przy Ząbkowskiej 50a. W narożnym lokalu, w którym przez wiele lat mieściła się księgarnia właśnie wyrwano metalowe okna witrynowe w kolorze czarnym i wstawiono białe plastiki. Wolno? Chyba nie.
W planie zagospodarowania miejscowego dla Pragi Centrum kamienica ta jest objętą ochroną konserwatorską z następującymi zakazami:
Zakazuje się naruszania właściwych dla pierwowzoru (określonych w uzgodnieniu z właściwym konserwatorem zabytków)...formy elewacji, otworów okiennych, kształtu stolarki okiennej i jej podziału
oraz:
Ustala się ochronę elewacji frontowych budynków jako elewacje budynków objęte ochroną do zachowania lub odtworzenia...
Czy wstawienie nowych okien w kolorze białym nie jest "naruszaniem układu i wystroju otworów okiennych i kształtu stolarki okiennej i jej podziału" ?
Czy historyczna elewacja budynku jest w ten sposób chroniona?
Zadamy to pytanie Burmistrzowi i Stołecznemu Konserwatorowi Zabytków.
Kolejny przykład - kamienica Ząbkowska 54. Właśnie uruchomiono tu cukiernię. Oczywiście poprzednią, starą witrynę zastąpiono nową - z metalizowanego aluminium w kolorze szarym. Obok w tym samym budynku znajduje się stara, metalowa witryna pomalowana na zielono.
Podobnie jak poprzednia kamienica i ten budynek objęty jest ochroną konserwatorską poprzez cytowane zapisy planu miejscowego.
Czy konserwator zgodził się na wymianę tej witryny i taką formę nowej witryny?
Spróbujemy się dowiedzieć.
Na koniec przykład witryny z tego samego budynku, całkowicie zasłoniętej wielką płachtą reklamową. Wolno?
Otóż nie - nie wolno! Oto przepisy planu:
Ze względu na zabytkowy charakter przestrzeni i zabudowy obszaru Starej Pragi wprowadza się ograniczenia w sytuowaniu reklam w przestrzeniach publicznych i na budynkach.. W szczególności zakazuje się umieszczania reklam na budynkach zabytkowych...
Na terenie planu dopuszcza się lokalizowanie reklam nie większych niż 3 m kw wyłącznie na terenach ulic... jak również na terenie działek przylegających do tych terenów.
Jak to się dzieje, że mimo przepisów planu miejscowego, chroniących zabytkowe obiekty, historyczne witryny są niszczone i usuwane, a na ich miejsce wstawia się plastikowe szkaradztwa?
Jak to się dzieje, że nikt nie panuje nad stosowanymi kolorami i formami witryn wstawianych w zabytkowych praskich budynkach?
Jak to się dzieje, że bezkarnie na budynkach umieszcza się płachty reklamowe mimo, iż ich umieszczanie jest zakazane w prawie miejscowym?
Nie da się ukryć, że za te zaniedbania odpowiadają w dużej mierze nasze władze samorządowe, które nie są w stanie egzekwować wydawanych przez siebie przepisów. Brak właściwego nadzoru i egzekucji to ciężka choroba warszawskiej administracji.
TP
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz