Mimo mandatów wlepianych przez Straż Miejską prawie co tydzień, zawsze jakiś autokretyn, zapewne student Wyższej Szkoły Menedżerskiej, musi wjechać po pasach dla pieszych na wewnętrzny chodnik i zaparkować samochód na trawniku przy ul. Otwockiej, przy aptece. Woli zniszczyć otoczenie i narazić się na mandat niż zaparkować 100 metrów dalej. Jak tylko coś takiego zobaczycie - dzwońcie po strażników miejskich. Inaczej tacy autokretyni zamienią nam wszystkie trawniki w błotniska.
3 komentarze :
Ja wysyłam Straży Miejskiej zdjęcia, ale skuteczność jest taka, że chyba zamiast tego zacznę nosić w torebce jakąś karmę dla ptaków do posypywania maski. Ewentualnie gwóźdź wzorem bohatera "Dwóch dni w Nowym Jorku".
Trzeba uderzyć z tym na uczelnię i tam niech poinformują studentów o konsekwencjach złego parkowania.
PSM "Michałów" spotkało się w tej sprawie z Rektorem Wyższej Szkoły Menedżerskiej przy Kawęczyńskiej. Powiedział nam, że w poprzednich latach Szkoła wynajmowała teren przy ul Objazdowej na parking dla studentów, ale 5 zł za zaparkowanie auta na cały dzień wykładów to było dla nich... za dużo, więc szkoła zrezygnowała z tego. Zrobiliśmy własnym sumptem ulotki dla studentów z przypomnieniem, że - po pierwsze są tramwaje a po drugie są parkingi niedaleko. Generalnie: efekt naszych działań - niezauważalny.
:(
Co do Straży Miejskiej - trzeba dzwonić i prosić o podanie numeru zgłoszenia a następnie znów dzwonić z ponagleniem powołując si ę na numer zgłoszenia. CZASEM to działa.
:/
Tablicy rej. WWL już nawet nie chce komentować...
Prześlij komentarz