Drapanie
w gardle, kaszel, zaczerwienione oczy i nadmierne łzawienie. Coraz więcej osób
skarży się na takie dolegliwości, mimo, że na co dzień nie pali papierosów, ani
nie należy do grona tzw. „biernych palaczy”.
Co więc jest przyczyną
pogarszającego się stanu zdrowia, w tym poważnych chorób układu oddechowego i
krwionośnego? Odpowiedź jest prosta – postęp cywilizacyjny i towarzyszące mu
zanieczyszczenia powietrza. Pod tym względem Polska jest w niechlubnej unijnej
czołówce. Co roku z powodu zanieczyszczeń powietrza przedwcześnie umiera w naszym kraju ponad 40 tys. osób. Najgorzej jest w miastach, gdzie dopuszczalne
normy stężeń rakotwórczych pyłów zawieszonych PM10, czy PM2,5 są przekroczone o
kilkaset procent.
źródło: dobraulica.pl
Bardzo źle przedstawia się sytuacja w Warszawie, mimo, że nie
ma już tutaj praktycznie ciężkiego przemysłu. Według danych Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska znaczne przekroczenia stężeń wspominanych substancji występują w wielu dzielnicach. Dramatycznie jest na Pradze Północ –
w 2014 r. normy przekroczone były przez 97 dni (prawo dopuszcza przekroczenie
norm przez 35 dni w roku). To drugi najgorszy wynik w stolicy (1. miejsce zajął
Wilanów). Warto o tym pamiętać, biorąc pod uwagę, że prażanie statystycznie
żyją najkrócej spośród mieszkańców Warszawy.
Jakie
są przyczyny takiej sytuacji? Najważniejsze to duża liczba budynków bez
centralnego ogrzewania, z piecami w mieszkaniach, wzrost liczby samochodów
wjeżdżających i poruszających się po Warszawie, a także zabudowywanie tzw.
klinów napowietrzających (np. przeznaczenie terenów zielonych pod inwestycje
drogowe i mieszkaniowe).
źródło: www.odpady.zgrp.pl/
Na jakość powietrza na Pradze szczególnie mocno wpływają
dwa pierwsze czynniki – spośród prawie 400 budynków komunalnych w naszej
dzielnicy, tylko ok. 14% podłączonych jest do c.o. W pozostałych mieszkańcy w
najlepszym wypadku dogrzewają się prądem, często jednak palą w piecach węglem,
śmieciami i wszystkim co da się spalić. Kolejny problem to tranzytowy charakter
Pragi. Z prowadzonych przez miasto badań ruchu wynika, że każdego dnia do Warszawy wjeżdża ok. 700 tys. samochodów (z tego ok. 500 tys. do centrum) –
znaczna część przejeżdża przez Pragę, m.in. z Wołomina, Radzymina, Marek i
Zielonki.
źródło: se.pl
Niedomknięta obwodnica, budowa kolejnych dróg prowadzących do centrum
oraz brak pomysłów co dalej (lęk przed wprowadzeniem opłaty za wjazd do
Warszawy) tylko ten ruch zwiększy. I zwiększą się zanieczyszczenia.
KMI
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz