wtorek, 30 grudnia 2008

jak ja tu lubie wracac po calym dniu

czuje, ze od razu odpoczywam

jakas taka spokojna cisza mnie wita, mimo zimy wiem, ze juz niedlugo zrobi sie zielono

a w miedzyczasie mozna zajsc to tu to tam, pogadac z sasiadem, kierowniczką sklepu

no i pozdrawiam Panie dozorczynie i Panią Halinkę i Panią Anię no i wogóle

wiem, że mam jakiś tam wpływ na ten nasz Michałów i wiem, że robi tu się z dnia na dzień inaczej, lepiej już jest, chodzi o to, że inaczej - tak bardziej swojsko

odżywa samoświadomość tego miejsca i odrastają dawne poprzerywane więzi

zaczynamy dbać o Nasze Wspólne

czuje, ze moglbym sie tu zestarzec - to chyba dobrze nie?

spokojnego Kolejnego Roku!

2 komentarze :

Kasia pisze...

ja też już nie wyobrażam sobie mieszkania gdzie indziej:)

pralkafrania pisze...

I ja już tu zostanę, na zawsze. Wracam ze "świata" i wiem, że jestem "u siebie". Nawet dzisiaj, w niedzielę, po dwóch tygodniach od wyjazdu na ul. Łochowskiej "u Ani" zrobiłam podstawowe zakupy, ktore "uratowały" mi życie. To moje miejsce!