niedziela, 27 października 2013

Ekrany akustyczne, a izolacja Pragi - Trasa Świętokrzyska cd.

Dziś odkrywamy kolejne szczegóły dotyczące aktualnego projektu Trasy Świętokrzyskiej
Do tej pory zwracaliśmy przede wszystkim uwagę na fakt likwidacji "dzięki" tej inwestycji jednego z dwóch na Pradze Północ parków,  ulubionego miejsca wypoczynku dla mieszkańców (ostatnio park został wskazany w konsultacjach społecznych jako jedna z 6 praskich lokalizacji dla siłowni plenerowych).

Teraz czas na omówienie koncepcji otoczenia Trasy, w szczególności wybudowania prawie na całej jej długości ekranów akustycznych. Wszystkie informacje na temat lokalizacji ekranów pochodzą ze złożonego przez ZMID latem tego roku u Wojewody Mazowieckiego projektu autorstwa firmy BAKS. 

Cel budowy ekranów akustycznych jest szczytny - mają tłumić uciążliwy hałas generowany przez pojazdy (choć różne badania podważają te założenia). W Polsce dominują ekrany średniej wysokości (ok. 5 metrów)  wykonane z tworzywa i betonu. Wyglądają one tak:



Można przypuszczać, że podobnej wysokości ekrany planowane są na Pradze wzdłuż Trasy Świętokrzyskiej. Poniżej wraz z krótkim komentarzem zamieszczamy fragmenty aktualnego planu Trasy z zaznaczonymi ekranami akustycznymi (czarny zygzak).



Ściana ekranów ma odgradzać Trasę od terenów Młyna Michla i pozostałości po parku (czyli tego co zostanie po wycince drzew w środkowej części).



Ekrany mają się również pojawić na fragmencie skrzyżowania Trasy z ulicą Tysiąclecia (Aleją Tysiąclecia).

Projektanci nie oszczędzili również charakterystycznych dla tej części Pragi miejsc. Pierwszym z nich jest tzw. jamnik na ul. Kijowskiej, naprzeciwko Dworca Wschodniego, czyli liczący ponad 500 metrów długości najdłuższy blok w Warszawie, zbudowany w latach 1971-1973


Zdjęcie: wikipedia.org

Ironią losu jest fakt, że budynek ten miał osobom przejeżdżającym pociągiem przez Dworzec Wschodni zasłaniać sypiące się kamienice Szmulowizny. Po zbudowaniu Trasy Świętokrzyskiej budynek będzie w całości odgrodzony ekranami akustycznymi.




Na koniec fragment między ul. Targową, a ul. Zamoyskiego, z historyczną zabudową Starej Pragi (m.in. kamienica Juliusza Nagórskiego przy Targowej 15). 



Zdjęcie: PolskaNiezwykla.pl

Ekrany akustyczne nie oszczędzą tego miejsca.



Na koniec pytania do Władz Miasta i ZMID:

  1. Czy budując Trasę trzeba w taki sposób ogradzać Pragę i izolować jej mieszkańców?
  2. Czy nie można przeprojektować Trasy, zwęzić jej i obniżyć dopuszczalnej prędkości?
  3. Czy trzeba zaburzać układ urbanistyczny Pragi i obniżać estetykę dzielnicy?
  4. Czy trzeba pozbawiać mieszkańców ich jedynego parku, dając w zamian bariery nie do pokonania?
  5. Czy takie działania są zgodne z wdrażaną przez Ratusz koncepcją rewitalizacji Pragi Północ?

poniedziałek, 21 października 2013

Wizualizacje Trasy Świętokrzyskiej na odcinku Kijowska-Zabraniecka i pozostałości jednego z dwóch na Pradze Płn. parków

Prezentujemy coś, czym nie chwalą się inwestor Trasy Świętokrzyskiej (Miasto St. Warszawa reprezentowane przez Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych), ani władze dzielnicy Praga Północ. To przestrzenne wizualizacje przebiegu Trasy na odcinku ul. Kijowska - ul. Zabraniecka, przygotowane na podstawie forsowanego przez ZMID projektu firmy BAKS

Teren planowanej inwestycji - w centralnej części zdjęcia wyremontowany kilka lat temu za spore pieniądze stadion DOSiR (przez który miała początkowo przebiegać Trasa - projekt zmieniono w trakcie trwania remontu), obok teren jednego z dwóch na Pradze Północ parków (1,75 ha; najstarsze drzewa sadzone po zakończeniu wojny). 
Tuż przy torach widoczny teren, który w wersji optymalnej powinien zostać wykorzystany na dwupasmową ulicę miejską łączącą Targówek Fabryczny z Centrum poprzez Pragę Północ.


Na kolejnym zdjęciu wizualizacja Trasy na podstawie projektu BAKS-u. 
4 pasy jezdni, każdy o szerokości 3,5 metra, pośrodku rezerwa tramwajowa na planowany w niewiadomej przyszłości tramwaj (ok. 7 metrów), chodniki, ścieżki rowerowe oraz mierzące kilka metrów wysokości ekrany akustyczne, potęgujące klimat getta. 

Razem daje nam to ponad 30 metrowej szerokości trasę przelotową przez teren Pragi, która ma biec środkiem ogródków działkowych (które można byłoby zamienić w park) oraz przez jedyny park w naszej okolicy (nie wspominając o zniszczeniu zabytkowego młyna, który na wniosek Miasta został wykreślony z wojewódzkiego rejestru zabytków).

Łącznie możemy stracić od ponad 0,5 do prawie 0,9 ha parku (czyli nawet połowę), w tym najstarszy i najcenniejszy drzewostan.


Poniżej odwzorowanie całego planowanego odcinka - plan projektu wg BAKS. 

niedziela, 20 października 2013

Cd. "Sprawy Kawęczyńskiej" - kilka odpowiedzi z urzędów na nasze pytania

Chociaż uwaga mieszkańców Pragi i nasza zwrócona jest w tym momencie na jeden z dwóch praskich parków, który ma zostać poważnie okrojony i pozbawiony najcenniejszych drzew z powodu planów budowy Trasy Świętokrzyskiej, nie zapominamy o zakończonym niedawno remoncie ul. Kawęczyńskiej i różnych kontrowersjach z nim związanych, które staraliśmy się wyjaśniać i przedstawiać na naszym blogu. 

Dostaliśmy w ostatnich dniach odpowiedzi na kilka naszych pism w sprawie Kawęczyńskiej, m.in. od Stołecznego Konserwatora Zabytków oraz Miejskiego Inżyniera Ruchu.

W odpowiedzi na nasze pismo do SKZ, które dotyczyło losów zabytkowego bruku i zaleceń konserwatorskich dowiedzieliśmy się, że:


[...] ulica Kawęczyńska nie jest objęta żadną z form ochrony konserwatorskiej [...]. W gminnej ewidencji zabytków zostało ujęte brukowane torowisko tramwajowe [...] oraz poszczególne budynki. [...] Prowadzenie zatem prac remontowych i modernizacyjnych na tej ulicy nie wymaga uzyskania zgody Stołecznego Konserwatora Zabytków oraz informowania o tym organu konserwatorskiego, w wyniku czego organ konserwatorski nie nadzorował prac remontowych nawierzchni przy ulicy Kawęczyńskiej oraz nie mógł egzekwować wykonania dokumentacji prowadzonych prac.

Teraz już wiemy, dlaczego mamy kocie łby z polnych kamieni zamiast przedwojennej kostki. Można było nawet wylać wszystko betonem, a i tak służby konserwatorskie nie miałyby podstaw do interwencji. Szkoda tylko, że cierpi na tym estetyka ulicy i mieszkańcy. 

Warto obecną odpowiedź SKZ porównać z odpowiedzią Dzielnicy z dn. 11 września br. Wydaje się, że wydanie opinii nie koniecznie musi być rozumiane jako zgoda na określone działanie. Poniżej skan pisma z Biura SKZ.


Drugie z pism, które chcemy omówić, zostało do nas przesłane z Sekretariatu Miejskiego Inżyniera Ruchu, Pana Janusza Galasa. Przypomnijmy, że nasze zapytanie dotyczyło 2 rodzajów prędkości na Kawęczyńskiej po remoncie (50 km/h na odcinku Ząbkowska-Folwarczna i 30 km/h w pozostałej części), ograniczenia tonażowego (zakaz wjazdu dużych ciężarówek na Kawęczyńską) oraz ustanowienia na całej Szmulowiźnie i Michałowie strefy 30 km/h.

W odpowiedzi Miejski Inżynier Ruchu wyjaśnia, że:

  1. pozostawienie prędkości 50 km/h na odcinku Ząbkowska-Folwarczna wynika z ustawienia sygnalizacji świetlnej i przepustowości skrzyżowania na końcu Kawęczyńskiej,
  2. w sprawie ograniczenia tonażowego powinien wypowiedzieć się Burmistrz Dzielnicy,
  3. do tematu wprowadzenie strefy 30 km/h na Szmulowiźnie i Michałowie możemy wrócić najwcześniej po zakończeniu budowy centralnego odcinka II linii metra.
Skan pisma poniżej, warto zwrócić uwagę na argumentację MIR.



Na koniec kilka zdjęć dokumentujących ostatnie zmiany na Kawęczyńskiej oraz pytania o to, czego jeszcze Dzielnica nie zrealizowała, a publicznie obiecano przynajmniej "sprawdzenie możliwości".

Po wielu latach oraz naszych licznych interwencjach (ostatnia 27 sierpnia br. podczas spaceru z wiceburmistrzem Sarną po Komisji Infrastruktury w sprawie Kawęczyńskiej) udało się wreszcie wyburzyć ruinę oficyny przy drewniaku (Kawęczyńska 26). Miejmy nadzieję, że to początek prac nad odnowieniem tego unikatowego w historii Warszawy miejsca. 


Na wysokości WSM zamontowana wyjątkowo tandetne plastikowe zielone "ścianki" mające zapobiec zsuwaniu się kory, którą wysypano klomby. Zobaczcie i oceńcie sami.


Jeszcze więcej wjazdów bramnych, zamiast wyłożyć kostką, wykonawca wysypał mieszanką żwiru i cementu, która po stwardnieniu upodabnia je do klepiska. Tym sposobem reprezentacyjna ulica, której koszt remontu pochłonął 4 mln złotych, budzi na skutek takich "udogodnień" uśmiechy politowania na twarzach osób odwiedzających Michałów oraz smutek mieszkańców, który po tym klepisku muszą codziennie stąpać.


Nie wspominamy już nawet o takich działaniach, które Dzielnica obiecała podjąć lub sprawdzić możliwość ich realizacji, jak:

  1. przesunięcie i zmiana ustawienia barierek przy szkole muzycznej,
  2. zmiana "bazarowego ustawienia" wiat przystankowych na pętli tramwajowej przy Bazylice,
  3. usunięcie murku ogłoszeniowego na placu przed Bazyliką i zastąpienie go stylizowanym słupem ogłoszeniowym.
I na koniec przypominamy o postulatach mieszkańców o wyłożeniu wszystkich wjazdów taką kostką kamienną jaka jest pod numerem 41.

środa, 16 października 2013

TIR-y rozjeżdżają Pragę - pisze Roman Pawłowski w Gazecie Stołecznej

Dziś w Gazecie Stołecznej Roman Pawłowski pisze o TIR-ach rozjeżdżających Pragę oraz naszych inicjatywach, zmierzających do uspokojenia ruchu na Starej Pradze, a także o społecznym proteście przeciwko poprowadzeniu Trasy Świętokrzyskiej przez park przy ulicy Kawęczyńskiej

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34864,14772075,TIR_y_rozjezdzaja_Prage.html

Pokazujemy więc kilka wizualizacji wyglądu ulic na Pradze po uspokojeniu ruchu.

Ulica Ząbkowska - okolice ul. Brzeskiej


Ulica Ząbkowska przy "KONESERZE" 



Ulica Targowa przy skrzyżowaniu z ul. Kłopotowskiego



Ulica Okrzei


sobota, 12 października 2013

300 Prażan jak 300 Spartan - społeczny protest w obronie parku przy ul. Kawęczyńskiej

Około 300 mieszkańców Pragi spotkało się dziś w parku przy ulicy Kawęczyńskiej, aby wspólnie wyrazić swój obywatelski protest przeciwko planom jego zniszczenia pod budowę Trasy Świętokrzyskiej. 



Mieszkańcy utworzyli symboliczny, żywy łańcuch okalający kilkudziesięcioletnie drzewa, przeznaczone przez urzędników miejskich do wycinki.









Pod protestem przeciwko planom poprowadzenia Trasy przez park, skierowanym do Wojewody Warszawskiego i Prezydent Warszawy podpisało się kolejnych kilkaset osób.





Zawiązał się społeczny Komitet Obrony Parku przy Kawęczyńskiej, który wspólnie z naszym stowarzyszeniem będzie dalej działał w obronie parku. 

O planach kolejnych działań w obronie parku będziemy na bieżąco informować. Protest można też poprzeć na Facebooku, poprzez fanpage parku

Ludzie byli oburzeni - lekceważeniem ich podstawowych potrzeb, ukrywaniem skutków tej inwestycji przed opinią publiczną, brakiem konsultacji społecznych, złym traktowaniem Pragi przez urzędników.

Były głosy i chętni do działań radykalnych - przykuwania się do drzew i blokowania działań ekip budowlanych.

Może do tego dojść jeśli głos mieszkańców nadal będzie lekceważony!!!!!!!

Dla wszystkich urzędników odpowiedzialnych za budowę Trasy Świętokrzyskiej wszyscy mieli jeden prosty komunikat:

PARKU POD BUDOWĘ TRASY
NIE ODDAMY!!!!!!!!!!!!! 

BARDZO DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM MIŁOŚNIKOM PARKU - MIESZKAŃCOM, KTÓRZY ZAINICJOWALI DZISIEJSZY PROTEST I POMOGLI W JEGO ORGANIZACJI :)))))))))
   

PLAN PRZEBIEGU TRASY ŚWIĘTOKRZYSKIEJ I WYCINEK ZIELENI

Na liczne prośby mieszkańców publikujemy aktualne plany przebiegu Trasy Świętokrzyskiej od ul. Kijowskiej do ul. Zabranieckiej wraz z planem wycinki zieleni. Dokumenty dostępne są w Urzędzie Wojewódzkim przy Placu Bankowym. 




PLAN WYCINEK I NASADZEŃ ZIELENI







piątek, 11 października 2013

"ZANIEDBANY ZIELENIEC" CZY PARK POTRZEBNY LUDZIOM ?

ZA ROK, NAJPÓŹNIEJ ZA DWA LATA NA TEREN TEGO PARKU MAJĄ WJECHAĆ KOPARKI, ABY ZRÓWNAĆ PÓŁ PARKU Z ZIEMIĄ POD BUDOWĘ TRASY ŚWIĘTOKRZYSKIEJ.


JEST TO JEDEN Z DWÓCH ISTNIEJĄCYCH TERENÓW PARKOWYCH NA PRADZE PÓŁNOC.

MY, MIESZKAŃCY, MAMY OCZYWIŚCIE POŚWIĘCIĆ TEN, JAK PISAŁY NIEKTÓRE MEDIA: "ZANIEDBANY ZIELENIEC".



DLA DOBRA IDEI DALSZEGO ROZWOJU MOTORYZACJI W WARSZAWIE I OKOLICACH.

ALE GDZIE STARSI LUDZIE PÓJDĄ NA SPACER?


GDZIE MIESZKAŃCY DUŻEGO OBSZARU PRAGI PRZYJDĄ ZACZERPNĄĆ ŚWIEŻEGO POWIETRZA?



GDZIE BĘDĄ MOGŁY POBIEGAĆ NASZE PSY?


GDZIE BĘDĄ BAWIĆ SIĘ NASZE DZIECI?


GDZIE NA SPACER PÓJDĄ NASTOLATKI?


GDZIE WYCHOWA SIĘ KOLEJNE POKOLENIE?


CZY NASZE WŁADZE LICZĄ NA TO, ŻE WSZYSCY WYPROWADZIMY SIĘ Z PRAGI NA TARGÓWEK ALBO DO ZĄBEK, WSIĄDZIEMY W SAMOCHODY I BĘDZIEMY ZWIĘKSZAĆ KORKI NA TRASIE ŚWIĘTOKRZYSKIEJ?

OBOK PROJEKTOWANEJ TRASY OD DWORCA WSCHODNIEGO PO TARGÓWEK ODŁOGIEM LEŻĄ DZIESIĄTKI HEKTARÓW NIEUŻYTKÓW.


TRASĘ JEDNAK ZAPROJEKTOWANO OBOK - PRZEZ OGRÓDKI DZIAŁKOWE, TEREN ZABYTKOWYCH ZABUDOWAŃ I URZĄDZONY PARK.

KTO TAK DZIŚ PROJEKTUJE??????



CO TAKIE PROJEKTOWANIE MA WSPÓLNEGO Z DEKLAROWANYM PRZEZ WŁADZE ZRÓWNOWAŻONYM ROZWOJEM?

TO JEDNA WIELKA KPINA Z NAS - MIESZKAŃCÓW.

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ WIĘCEJ ZDJĘĆ PARKU PRZEZNACZONEGO POD BUDOWĘ TRASY.

środa, 9 października 2013

Społeczny protest w sprawie zmiany przebiegu II odcinka Trasy Świętokrzyskiej na Pradze

Ponad 700 mieszkańców Michałowa, Szmulowizny i Pragi Północ oraz przedstawiciele organizacji społecznych, w tym naszego Stowarzyszenia, podpisało się pod tekstem publicznego protestu w sprawie forsowanego przez Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych (ZMID) projektu II praskiego odcinka tzw. Trasy Świętokrzyskiej łączącej Pragę Północ z Targówkiem Fabrycznym (odcinek między ul. Kijowską i Zabraniecką).

Pismo, którego sygnatariusze domagają się wstrzymania realizacji obecnego projektu budowy Trasy, przeprowadzenia ponownej analizy oddziaływania tej inwestycji na środowisko oraz szerokich konsultacji społecznych w sprawie przebiegu i parametrów technicznych Trasy trafiło wczoraj na biurka Wojewody Mazowieckiego, Jacka Kozłowskiego oraz Prezydent Miasta St. Warszawy, Hanny Gronkiewicz - Waltz.

Głównym obiektem sporu obywateli z miastem jest teren jednego z dwóch na Pradze Północ parków, który ulokowany jest na końcu ulicy Kawęczyńskiej (prawie 2 ha zieleni) i jest jedynym ogólnodostępnym dla mieszkańców miejscem pełniącym funkcje rekreacyjno-wypoczynkowe ("Mikroprogram rewitalizacji dzielnicy Praga Północ m. st. Warszawy", s. 7).  

Zgodnie z forsowanym przez ZMID od wielu lat projektem przez teren parku przechodzić ma Trasa Świętokrzyska, czego skutkiem będzie redukcja drzewostanu o 30-50%, w tym najstarszych i najcenniejszych pod względem przyrodniczym drzew (niektóre mają po 60 lat). Wokół obrony parku zawiązał się społeczny protest mieszkańców, którzy zamierzają publicznie wyrazić swój sprzeciw 12 października br. o godz. 12.00, dzień przed referendum o odwołanie z urzędu Pani Prezydent.



Przypomnijmy, że forsowany od lat przez ZMID projekt II odcinka Trasy Świętokrzyskiej jest niezgodny z aktualnym projektem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla Michałowa i Szmulowizny, który przewiduje przesunięcie Trasy na obrys parku i oszczędzenie tej jedynej w tej części Pragi ostoi zieleni.


Aktualny projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Michałowa i Szmulowizny (Trasa ma biec po obrysie parku).

Czekający obecnie na decyzję Wojewody o zgodzie na rozpoczęcie inwestycji drogowej (ZRID) projekt ratusza przewiduje wycinkę od 250 do nawet 400 zdrowych drzew na Szmulowiźnie i Michałowie, w znacznej części parku oraz na terenach działkowych, które w optymalnym dla środowiska i mieszkańców projekcie powinny być przeznaczone pod nowy park (wtedy Trasa mogłaby przebiegać po nieużytkach kolejowych wzdłuż torów).

Odrzucona przez miejskich urbanistów wersja projektu planu miejscowego dla Michałowa i Szmulowizny uwzględniająca przebieg Trasy w wersji forsowanej przez ZMID (skręca w lewo za spichlerzem zabytkowego Młynu Michla i ścina o niemal połowę park). 

Przypomnijmy, że przeprojektowania Trasy i przesunięcia jej na obrys parku domaga się nie tylko nasze Stowarzyszenie, ale również Komisja Dialogu Społecznego ds. transportu przy Biurze Koordynacji Inwestycji i Remontów w Pasie Drogowym M. St. Warszawy, Komisja Ładu Przestrzennego Rady Miasta Stołecznego Warszawy, Rada Dzielnicy Praga Północ poprzedniej kadencji (w stanowisku przyjętym na sesji 9 grudnia 2008 r.), organizacje społeczne i wielu mieszkańców, sygnatariuszy Listu Otwartego do Pani Prezydent oraz Przewodniczącej Rady Miasta St. Warszawy z lipca 2010 r. oraz Stowarzyszenie "Zielone Mazowsze", które wraz z nami starało się uchylić decyzję Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska dot. Trasy

Miejmy nadzieję, że obecny protest okaże się skuteczny i wojewoda widzący determinację mieszkańców w sprawie Trasy przychyli się do ich postulatów i w sprawie przebiegu Trasy przeprowadzone zostaną wreszcie konsultacje społeczne. 

Rzetelnie zaprojektowana Trasa powinna być budowana dopiero wtedy, gdy zrealizowana zostanie inna ważna inwestycja w tej części Warszawy, czyli obwodnica Śródmieścia na odcinku Rondo Żaba - Rondo Wiatraczna. Jak wiemy, ratusz odłożył tę inwestycję na bliżej nieznaną przyszłość. 

piątek, 4 października 2013

Nowa książka o historii warszawskiej Pragi

Jedną z osób, które mogliście spotkać na tegorocznym IV Dniu Michałowa była Pani Alicja Banasik, absolwentka warszawskiej SGGW, od 30 lat mieszkająca na Pradze. 

Pani Alicja jest autorką najnowszej książki dotyczącej historii naszej dzielnicy. Wydana w tym roku "Moja przygoda z poznawaniem dziejów warszawskiej Pragi" może stać się prawdziwym hitem wydawniczym i pozycją obowiązkową dla wszystkich miłośników prawego brzegu. Nie brakuje tam również informacji dotyczących Michałowa i Szmulowizny.



Autorka pytana o powód, dla którego napisała książkę właśnie o warszawskiej Pradze odpowiada: 

Po przeczytaniu tego, co dotychczas napisano o Pradze zrodził mi się pomysł aby dzieje Pragi opisać szerzej a jednocześnie bez luk w dziejach różnych okresów – szczególnie tych tragicznych. W dodatku opisać to w miarę przystępnie – dla czytelnika w każdym wieku i każdej profesji. Tytuł "Moja przygoda z poznawaniem dziejów Warszawskiej Pragi" – powinien zachęcić, bo im dalej poszukiwałam stosownych wiadomości to właśnie wciągało jak przygoda.

A tak Pani Alicja zachęca przyszłych czytelników do przeczytania swojej książki:

Był Gród Bródno /starszy niż Stare Miasto/, rozwijały się osady i miasteczka po prawej stronie Wisły, aż Praga Biskupia stała się miastem.

Praga pokazała swoje walory obronne w bitwie ze Szwedami i wiele lat później... z bolszewikami. Przeżyła rzeź Pragi i Olszynkę Grochowską... Była wielkim terenem koszar i magazynów wojskowych w czasie zaborów. Miała swoją konspirację w czasie okupacji niemieckiej i udział w Powstaniu Warszawskim. Była jedyną Stolicą w Europie pod ostrzałem artyleryjskim i tu zapadła decyzja o odbudowie Warszawy i powstał BOS, oraz... pierwsze więzienia nowej władzy.

Był rozwój handlu, przemysłu, kolejnictwa oraz...wielkie klęski powodziowe i wojenne,  ale też więzi międzyludzkie, rodzinne, pomoc socjalna, samoorganizacja mieszkańców. I wybitni, zasłużeni Prażanie. Tu - mimo wieloletnich zaniedbań zachowały się ślady przeszłości i cenne zabytki, które należy chronić.

I o tym jest moja książka, do czytania której zachęcam. Jednocześnie jestem otwarta na uwagi, czy dyskusje a najlepiej – na dalsze, ciekawe wiadomości o naszej Pradze. 


Wszystkie osoby zainteresowane zakupem książki Pani Alicji zachęcamy do kontaktu mailowego z autorką ( alicja.banasik@neostrada.pl ). 

Licząca 300 stron książka (aż 32 strony z kolorowymi ilustracjami) kosztuje 38 zł.

czwartek, 3 października 2013

Urząd Dzielnicy Praga Północ w roli nowej Pytii - czyli jak odpowiedzieć, żeby niczego nie wyjaśnić

Z Urzędu Dzielnicy otrzymaliśmy w ostatnim czasie 8 (!!!!) pism w sprawie odpowiedzi na nasze postulaty i pytania dotyczące remontu ulicy Kawęczyńskiej.

Dziś prześledzimy wyjaśnienia w sprawie kamienia polnego, którym wyłożono wjazdy bramne.

  1. Pytaliśmy o to, dlaczego wjazdy bramne zostały wykonane z kamienia polnego mimo, że w projekcie budowlanym przewidywano albo zachowanie na nich oryginalnej kostki kamiennej i jej uzupełnienie, albo położenie nowej, regularnej kostki kamiennej.


Najpierw wyjaśnienia Urzędu opierały się na konieczności zachowania oryginalnej nawierzchni znajdującej się na wjazdach pod asfaltem - czyli jak twierdził Urząd - kamienia polnego: 


Po wykonaniu robót rozbiórkowych na wjazdach bramnych stwierdzono pod wierzchnią warstwą asfaltu archeologiczną nawierzchnię z kamienia polnego. [...] Odsłonięcie oryginalnych nawierzchni spod asfaltu jest działaniem prawidłowym pod względem konserwatorskim (pismo z dn. 12.08.2013).

Zgodnie z zapisem w projekcie drogowym wjazdy miały zostać ułożone z istniejącej kostki kamiennej po selekcji, po zdjęciu wierzchniej warstwy asfaltu jednak ... na wjazdach bramowych stwierdzono ... kamień polny. Stołeczny Konserwator Zabytków wyraził zgodę na odsłonięcie oryginalnych nawierzchni spod asfaltu... (pismo z dn. 11.09.2013 r.).

Przedstawiając dokumentację fotograficzną wjazdów sprzed remontu udowodniliśmy, że wbrew treści tych pism, nie zachowano na wjazdach oryginalnej nawierzchni, gdyż, przynajmniej częściowo, wjazdy wykonano nie z kamienia polnego, lecz z przedwojennej regularnej kostki kamiennej tzw. "skandynawki".

Kiedy spytaliśmy co się z ta kostką stało,


wyjaśnienia Urzędu uległy gwałtownej zmianie:
W ślad za pismem w sprawie losu usuniętego w trakcie remontu historycznego, przedwojennego bruku z podjazdów bramowych tzw. "skandynawki"... informuję, iż przedmiotowa kostka została wbudowana jako obustronne obramowanie ... torowiska tramwajowego oraz szyn tramwajowych.

Okazało się więc, że:
  1. Na wjazdach często leżała kostka, nie tylko kamień polny - jak Urząd twierdził uprzednio.
  2. Nie zachowano, wbrew zaleceniom SKZ, oryginalnej nawierzchni wjazdów - w wielu miejscach oryginalną kostkę regularną usunięto, zastępując ją kamieniem polnym.
Mimo naszych wniosków Urząd nie przedstawił dokumentacji odsłoniętych spod asfaltu nawierzchni wjazdów (jeśli była to nawierzchnia archeologiczna, godna ochrony konserwatorskiej, powinna być udokumentowana). Nie przedstawił też inwentaryzacji zdjętych i użytych w innym miejscu materiałów (czyli przedwojennej kostki brukowej).

Musimy więc "na wiarę" przyjąć, że zdjęta z podjazdów bramowych "skandynawka" idealnie uzupełniła braki w nawierzchni torowiska.

Zastanawiamy się czemu służą te pokrętne wyjaśnienia. 
I przychodzą nam do głowy następujące teorie:

Urzędnicy, którym zależało na jak najszybszym zakończeniu remontu, działali głównie w interesie wykonawcy - idąc mu "na rękę". Wykonawca na zmianach projektu mógł zaoszczędzić sporo czasu i pieniędzy:
  • nie musiał szukać na rynku i dokupować drogiego materiału ("skandynawki") na uzupełnienie nawierzchni torowiska i wjazdów bramowych,
  • nie musiał kupować nowej kostki kamiennej na położenie jej na wjazdach - użył kamienia polnego zdjętego w dużej ilości spod nawierzchni ulicy.
Urzędnicy nie panowali nad tym, co działo się na budowie. Na wiarę przyjmowali wyjaśnienia wykonawcy lub wynajętego inspektora nadzoru i przedstawiali je jako własne. Potem plątali się w tłumaczeniach, starając się kryć własną niewiedzę. 

O innych "wyjaśnieniach" Urzędu wkrótce.... c.d.n.