wtorek, 27 listopada 2018

Kolejowy skwer - krok pierwszy

Dawno temu poruszaliśmy na blogu temat terenów kolejowych na Pradze, przypominających bardziej ziemię niczyją, niż cywilizowaną przestrzeń w samym sercu stolicy 38 milionowego kraju. Jeden z wpisów poświęciliśmy przestrzeni między Dworcem Wschodnim, a reliktem dawnego Dworca Terespolskiego. Nie ukrywaliśmy wówczas, że marzy nam się tam uporządkowany skwer (zaczątek wykonano na Euro 2012 wykładając przedepty płytami chodnikowymi) i wyeksponowanie na nim resztek kolejowego dziedzictwa, od dawna zajmowanego przez skup złomu.

Po latach udało się zrobić pierwszy krok. Kilka dni temu został zrealizowany kolejny projekt Krzyśka z budżetu partycypacyjnego. Efektem nowe nasadzenia drzew, ławki i kosze na śmieci. 







 To oczywiście pierwszy mały krok do zmiany tej przestrzeni. Mamy nadzieję na kolejne :)

poniedziałek, 26 listopada 2018

Ławki wróciły na Pragę

Po latach usuwania, chowania po piwnicach i magazynach, ale i niszczenia w bieżącym roku na praskie ulice wróciły ławki. Dzięki zwycięskiemu projektowi z budżetu partycypacyjnego, który zgłosił Krzysiek Michalski z naszego stowarzyszenia, tej jesieni 60 nowych ławek stanęło/stanie na praskich ulicach.

Projekt był efektem rozmów z wieloma mieszańcami, w tym osobami starszymi, które wskazywały potrzebę ustawienia ławek pozwalających choć na chwilę odsapnąć podczas codziennych spacerów. Ławki stanęły więc wzdłuż głównych szlaków komunikacyjnych, w większości przypadków z dala od okien mieszkańców (pamiętaliśmy o remoncie Kawęczyńskiej sprzed 5 lat). Wykonawcą projektu był Zarząd Zieleni Miasta st. Warszawy.
Na praskich ulicach stanęły 2 modele ławek - z podłokietnikami i bez podłokietników. To nowe wzorce ławek dla Warszawy - ZZW zaczął je stawiać również w innych dzielnicach. Poniżej kilka zdjęć z realizacji projektu na Pradze Północ.














To nie pierwsza nasza ławkowa interwencja. Po naszych pismach nowe ławki pojawiły się m.in. na terenach RSM Praga, przed przychodnią na Otwockiej, czy na skwerze Radziwiłłów :)




Doprowadziliśmy również do odnowienia latem tego roku zniszczonych ławek ustawionych przy ul. Kawęczyńskiej.


Cieszy, że również niektórzy deweloperzy dostrzegają potrzebę uzupełniania przestrzeni publicznych o ławki. Tutaj przykład z ul. Białostockiej.


wtorek, 13 listopada 2018

Skwer z... przeszkodami?

Trwa realizacja kolejnego projektu z budżetu partycypacyjnego, tzw. parku kieszonkowego między "małą" Radzymińską i Białostocką, którego autorem był Adam Leśniewicz. Ze względu na ograniczenia finansowe projekt obejmuje budowę alejek i montaż elementów małej architektury. Wybraliśmy się na miejsce budowy. Poniżej kilka refleksji.


Wykonanie alejek generalnie na plus. Mieszanka, którą zastosowano na pewno jest mniej brudząca, niż ta na skwerze przy Kępnej/Zamoyskiego. Zastanawia jednak jej sypkość. Sporo mieszanki ląduje na trawniku, poza granicami ścieżki. 




Plus za małą architekturę. Estetyczne ławki (choć różniące się od modelu warszawskiego), zadaszone kosze i u-kształtne stojaki na rowery czynią to miejsce przyjaznym dla różnych użytkowników.

Na koniec łyżka dziegciu. Dostępność. Podwyższone krawężniki na wlotach alejek, czy kuriozalne schody od strony Białostockiej powodują, że nie wszyscy potencjalni użytkownicy będą w łatwy sposób mogli dotrzeć na skwer.





Dziwi zastosowane rozwiązanie, zwłaszcza, że kilka metrów dalej zniwelowano skarpę pod ścieżkę.


Wiemy, że na kwestie dostępności zwrócił uwagę autor projektu z BP przekazując opinię do ZPTP. Zwracamy uwagę i my, prosząc o korekty na etapie realizacji prac. Nie jest jeszcze na nie za późno.

poniedziałek, 12 listopada 2018

Chodnik do Kauflandu w budowie

Brakującym fragmentem chodnika wzdłuż "małej" Radzymińskiej interesujemy się od wielu lat. Interweniowaliśmy w tej sprawie u decydentów, pisaliśmy petycje, informowaliśmy radnych i mieszkańców. Po ponad 5 latach udało się. Chodnik powstaje. Tym bardziej więc wolimy dmuchać na zimne i monitorować inwestycję na etapie realizacji. Potem jak zawsze może być za późno na poprawki. 

Niemal codziennie przyglądamy się pracom. Nie będziemy tu już roztrząsać faktu niepoprowadzenia chodnika w ciągu przedeptu, taki układ działek i skomplikowana struktura własności gruntów (miejskie i PKP), niemniej kilka rzecz powinno zostać poprawionych.

W tej sprawie interweniował już Krzysztof Michalski z naszego stowarzyszenia, ale warto je usystematyzować we wpisie na blogu. Zaczynamy.

 
Połączenie z chodnikiem od strony Szmulek - obecnie NIE DA SIĘ:
- grunt PKP
- chodnik dzielnicowy

Będziemy interweniować w tej sprawie, by mieszkańcy nie musieli brnąć w błocie przez ten krótki odcinek. Ponadto chodnik od strony Szmulek wymaga odnowienia, wycinki zielsk i montażu oświetlenia. Powalczymy o to!


Prowizoryczny, niewygodny podjazd dla wózków - będziemy interweniować, by osoby na wózkach nie musiały mierzyć się z kolejną przeszkodą. A takich osób, dla których też walczyliśmy o tę inwestycję, nie brakuje.


Miejsca pamięci narodowej przy dawnej pętli. Projektanci nie połączyli fragmentu przedeptu z chodnikiem. Zainterweniowaliśmy. Połączenie ma zostać wykonane w ramach bieżącej inwestycji.



Niwelacja krawężnika przy salonie samochodowym. Zgłosiliśmy. Ma zostać obniżony w ramach obecnej inwestycji.


Dodatkowe zmiany:

1. Chcielibyśmy, aby został zrekultywowany teren dawnej pętli tramwajowej. To miejsce, na nową, niższą zieleń (krzewy, kwiaty), ale i na działania nietypowe. Może warto, pamiętając o tramwajowej przeszłości ul. Radzymińskiej ustawić w tym miejscu zabytkowy wagon tramwajowy, taki, jak np. przed Teatrem Kamienica?


Fot. M. Opasiński, wikipedia.org

2. Przejście na drugą stronę Al. Solidarności i Radzymińskiej. Obecnie wygląda tak:


Czas przyspieszyć prace związane z budową obwodnicy i ucywilizowaniem ruchu pieszego w tej części Pragi i Targówka!

wtorek, 6 listopada 2018

Dewastacje publicznych rowerów na Pradze

Niestety plagą naszej dzielnicy są dewastacje miejskich rowerów.

Są osoby, które zamiast wypożyczyć rower za złotówkę za GODZINĘ (20 minut jazdy jest bezpłatne), wolą narażać się na odpowiedzialność karną i kraść rowery ze stacji, wyrywając je z elektrozamków.

Do kradzieży dochodzi na wielu stacjach, jednak to co spotkaliśmy w dziś, 6 listopada, na stacji przy Koneserze wygląda na zorganizowaną kradzież.

Około godziny 8:00 sytuacja wyglądała w ten sposób.  W aplikacji 8 rowerów  - ZERO sprawnych rowerów w rzeczywistości. Takie sytuacje zniechęcają do korzystania z roweru miejskiego, bo nigdy nie wiadomo, czy to co pokazuje aplikacja jest rzeczywistym stanem, czy wyświetlają się rowery "duchy" - skradzione lub zdewastowane.




Na stacji stały tylko 2 uszkodzone rowery - uszkodzony widelec - najpewniej przy wyrywaniu. Czyli 6 rowerów, które powinny być na stacji ktoś ukradł.

Widok stacji z aplikacji - 

Większość zamków jest zablokowana pozostałością elektrozamka ułamanego z roweru.



Dla tej stacji rozwiązaniem byłoby założenie w tej lokalizacji dodatkowych kamer.

Przeniesienie stacji na drugą stronę budynku - czerwona strzała (tam gdzie była pierwotnie) (obrazek Centrum Koneser)
Docelowym rozwiązaniem powinno być jednak przeniesienie tej stacji do miejsca w zasięgu wzroku ochrony, która opiekuje się Centrum Koneser. Tam gdzie stacja początkowo stała, czyli na drugą stronę zabytkowego budynku.

Mamy nadzieję, że problem tej stacji zostanie szybko rozwiązany. Dodatkowo mamy nadzieję, że firma Next Bike (operator stacji Veturilio) i Stołeczny Ratusz, rozwiążą problem w bardziej kompleksowy sposób. Warto byłoby zmienić rodzaj elektrowózków i rowerów, tak aby rower był w lepszy sposób trzymany w stacji. Dobrym przykładem są np. stacje z Londynu, które sprawiają wrażenie dużo trwalszych i odporniejszych na wandalizm.

Znalezione obrazy dla zapytania share bike london

autor: KMA