wtorek, 13 listopada 2018

Skwer z... przeszkodami?

Trwa realizacja kolejnego projektu z budżetu partycypacyjnego, tzw. parku kieszonkowego między "małą" Radzymińską i Białostocką, którego autorem był Adam Leśniewicz. Ze względu na ograniczenia finansowe projekt obejmuje budowę alejek i montaż elementów małej architektury. Wybraliśmy się na miejsce budowy. Poniżej kilka refleksji.


Wykonanie alejek generalnie na plus. Mieszanka, którą zastosowano na pewno jest mniej brudząca, niż ta na skwerze przy Kępnej/Zamoyskiego. Zastanawia jednak jej sypkość. Sporo mieszanki ląduje na trawniku, poza granicami ścieżki. 




Plus za małą architekturę. Estetyczne ławki (choć różniące się od modelu warszawskiego), zadaszone kosze i u-kształtne stojaki na rowery czynią to miejsce przyjaznym dla różnych użytkowników.

Na koniec łyżka dziegciu. Dostępność. Podwyższone krawężniki na wlotach alejek, czy kuriozalne schody od strony Białostockiej powodują, że nie wszyscy potencjalni użytkownicy będą w łatwy sposób mogli dotrzeć na skwer.





Dziwi zastosowane rozwiązanie, zwłaszcza, że kilka metrów dalej zniwelowano skarpę pod ścieżkę.


Wiemy, że na kwestie dostępności zwrócił uwagę autor projektu z BP przekazując opinię do ZPTP. Zwracamy uwagę i my, prosząc o korekty na etapie realizacji prac. Nie jest jeszcze na nie za późno.

Brak komentarzy :