Budynek dobrze widać na zdjęciach z drona pokazujących przebieg Trasy Świętokrzyskiej (kamienica z prawej strony od pierwszego wiaduktu).
Zdjęcie Agencja Gazeta/Dariusz Borowicz
Jak dostać się na miejsce? Najprościej można powiedzieć, że trzeba iść przez tory. Jednak odkąd wybudowano Trasę Świętokrzyską, dostępność obiektu uległa poprawie.
Trzeba przeprawić się na drugą stronę Trasy Świętokrzyskiej, a później pójść ulicą Boruty i odchodzącą od niej z lewej strony asfaltową uliczką.
Historia budynku jest słabo znana - nie wiadomo, kto był projektantem i kiedy budynek powstał. Faktem jest, że widać go już na mapach lotniczych z lat 30., więc można przyjąć, że powstał właśnie na przełomie lat 20. i 30. ubiegłego stulecia.
Budynek powstał najprawdopodobniej na zlecenie PKP. W sieci można trafić na informacje, że mieszkali w nim kolejarze i ich rodziny. Zresztą jeszcze do niedawna stanowił on własność PKP (obecnie działa w nim Wspólnota Mieszkaniowa, a także jedna z firm).
Kolej od zawsze stanowiła barierę w dostępności do tego obiektu. Również dziś nie jest do końca pewne, że ułatwienia wynikające z budowy TŚ nie zostaną zniwelowane działaniami kolejarzy.
Patrząc z zewnątrz, można powiedzieć, że budynek jest zadbany. Mieszkańcy starają się dbać również o jego otoczenie, o czym świadczą sad i ogrody. Poniżej kilka fotek.
Budynek jest dwupiętrowy, ma jedną klatkę schodową (z wejściem od frontu i podwórza), a na każdym piętrze mieszczą się prawdopodobnie 4 mieszkania. Mieszkania ogrzewane są piecami kaflowymi.
Dzięki budowie Trasy mieszkańcy budynku zyskali dogodne połączenie z resztą świata. Ciekawi jednak jesteśmy, czy ta arteria, podobnie jak bliskość torów kolejowych, nie wpłynie negatywnie na życie mieszkańców.
Jeśli wśród naszych czytelników znajdują się osoby, które mieszkały/mieszkają w tym budynku (K. 64), prosimy o kontakt na: stowarzyszenie.michalow@gmail.com
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz