Tablica poświęcona Żurowskiemu na skwerze jego imienia - na bocznej tablicy widnieje nazwa Rejonu IV AK na Pradze - Michałów
Dzięki jego przytomności umysłu i trzeźwej ocenie sytuacji po kilku dniach zażartych walk, w obliczu doraźnej przewagi niemieckiej oraz zbliżających się oddziałów sowieckich, działania powstańcze na Pradze wygaszono. Nasza dzielnica uniknęła tym samym hekatomby, jakiej doświadczył lewy brzeg i jego mieszkańcy. W upamiętnienie ppłk. Żurowskiego włączyliśmy się przed kilkoma laty, więc dziś czas na opowieść o innych bohaterach powstańczego zrywu w naszej części Pragi - "Orlętach".
Mianem michałowskich Orląt określano harcerzy z hufca działającego na terenie zakładów spirytusowych oraz przy Bazylice NSJ. Harcerze zajmowali się m.in. małym sabotażem oraz działalnością rozpoznawczą.
Wielu z nich walczyło w 1944 r. w szeregach powstańczych, wielu też przelało krew za ojczyznę - ich ofiarę upamiętniają w przestrzeni Pragi tablice, m.in. przed blokiem na Białostockiej oraz w Bazylice.
Powstanie na Michałowie i Szmulkach trwało kilka dni, ale walki miały zacięty przebieg - powstańcy na krótko opanowali m.in. Avię (produkcja sprzętu lotniczego na potrzeby niemieckiej armii) oraz administrowane przez Niemców budynki szkolne na Otwockiej i Kawęczyńskiej. Z rejonu Michałowa wyruszyły również powstańcze oddziały, których celem było zajęcie koszar na 11 Listopada.
Ciężkich strat doznali w trakcie walk mieszkańcy - wielu zostało pogrzebanych na terenie prowizorycznego cmentarza przy Bazylice (tam gdzie dziś jest krzyż papieski) oraz w Jordanku. Jednocześnie wielu mieszkańców znalazło schronienie w podziemiach kościoła. Po wygaszeniu walk rozpoczęły się masowe egzekucje - grupę mieszkańców Niemcy rozstrzelali m.in. w rejonie wiaduktu przy Radzymińskiej.
W wyniku walk powstańczych oraz wycofywania się wojsk niemieckich na lewy brzeg, poważnie ucierpiał przemysł Pragi - wysadzono m.in. Avię i zajezdnię tramwajową. Za wycofującymi się wojskami niemieckimi postępowali czerwonoarmiści - rozpoczęła się druga okupacja...
Od lat prażanie pamiętają o powstańcach. To nie tylko znicze, czy kwiaty w miejscach pamięci, ale i instalacje w przestrzeni takie jak mural na jednej z kamienic przy ul. Grodzieńskiej.
Co raz więcej mieszkańców w ten wyjątkowy dzień, o tej wyjątkowej godzinie, zatrzymuje się chociaż na chwilę, by pamiętać o tych, którym tak wiele zawdzięczamy. Zobaczcie sami.
KMI
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz