Dziś jeden z bardziej bulwersujących elementów kompensacyjnej układanki - skwer M. i M. Radziwiłłów przy pętli tramwajowej. Kilka lat temu, gdy ówczesne władze dzielnicy prosiły nas o wskazanie działek do potencjalnych kompensacji, wspomnieliśmy o skwerze w kontekście jego powiększenia o szkolny sad (notabene, taki pomysł w oparciu o zwycięski projekt Krzysztofa Michalskiego z tegorocznego BP ma szansę na realizację w 2018 r.).
Niestety, pomysł ten nie zyskał aprobaty zarządu PiS-PWS, który w 2016 r. wystąpił z "autorską" koncepcją kompensacji - w Jordanku, na skwerze Radziwiłłów i... przy ul. Zamoyskiego. Ta ostatnia lokalizacja została odrzucona przez ZMID, jako zbyt odległa od miejsca faktycznych wycinek (notabene teren na Zamoyskiego również będzie zazieleniany znów dzięki Krzyśkowi i jego projektowi z poprzedniej edycji BP).
W efekcie powstał projekt "modernizacji" skweru, której efektem miało być stworzenie kwietnej łąki oraz nasadzenia krzewów i 3 (słownie: trzech) drzew oraz wycinka 11!
Szczególnie kontrowersyjna była kwestia wycinek. O ile część drzew rzeczywiście nadaje się do usunięcia (uschnięty pień, choroby), o tyle sporo z nich, szczególnie w pobliżu "Drucianki" wygląda naprawdę nieźle. Poniżej zamieszczamy kilka zdjęć drzew przeznaczonych do wycinki.
Jako stowarzyszenie, zawsze domagaliśmy się solidnej rekompensaty za park, którego funkcje przyrodnicze i rekreacyjne zostały mocno ograniczone. Jedną z form kompensacji są nasadzenia, a nie wycinki. W ubiegłym tygodniu sprawę wycinek zablokował ZPTP. Na razie prace zostały wstrzymane (choć dokonano nasadzeń rachitycznych krzaków). Czekamy na dalszy rozwój sytuacji.
łąka kwietna pod drucianką? przecież tam jest cień. szkoda terenu. mógłby tam powstać np. plac zabaw dla psów
OdpowiedzUsuń